babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 17 kwietnia 2021

17.04.2021 Opowieści na sobotni wieczór - kamienie żyją - wyjątkowy

 I dla wyjątkowych osób przeznaczony . Pamiętacie Elizabeth Tylor ? Moje pokolenie na pewno , młodsze już pewnie nie koniecznie . Otóż ta piękna i utalentowana aktorka była wielką miłośniczką i ambasadorką tego kamienia .  Wyjątkowego jak wspomniałam na wstępie , o niepowtarzalnej i niemal nie możliwej do pomylenia z inną barwie indygo – tym ledwie uchwytnym odcieniem pomiędzy błękitem a fioletem.  Mowa o tanzanicie , kamieniu częstokroć cenniejszym niż diament , a z pewnością piękniejszym.  Chemicznie tanzanit to błękitno- fioletowa odmiana zoisytu czyli krzemian. Ttwardość 6,5-7 w skali Mohsa , budowa krystaliczna . Kolor zawdzięcza domieszkom wanadu , strontu i chromu.  Czasem nazywany jest szafirem meru , ponieważ jego znalazca , miejscowy krawiec i miłośnik skał wziął go właśnie za szafir.  Odkryto go stosunkowo późno , bo w 1967 roku na terenie Tanzanii. I do dziś tylko tam występuje . W postaci naturalnej kryształy są bladoniebieskie z brunatnym lub brązowe , czasem czerwonawe. Swoje prawdziwe piękno ujawniają po wygrzewaniu w temperaturze około 400 stopni Celsjusza. Niekiedy znajdywane są już czyste kryształy barwy indygo . Przyczyną tego są pożary lasów jak zakładają naukowcy . Tanzanit po raz pierwszy wypromowała firma Tiffany . Najcenniejszę są kamienie o głębokiej barwie indygo . Im jaśniejsze i bledsze tym mniejsza wartość .

Kamień oprócz tego, że jest niebywale piękny , występuje niezwykle rzadko , jest więc bardzo poszukiwanym i bardzo drogim materiałem jubilerskim i w zasadzie tylko do wyrobu ekskluzywnej biżuterii jest wykorzystywany .

Leczniczo zmniejsza ciśnienie gałki ocznej i pomaga leczyć choroby skory . Ezoterycznie jest kamieniem o wielkiej intensywności energetycznej . Pozwala kumulować radość i oczyścić się ze zmartwień . Jak wszystkie kamienie o barwie fioletowej ma wpływ na sprawy mentalne . Jest kamieniem mądrości i świadomości duchowej , dlatego polecany jest doradcom i nauczycielom. Symbolizuje bogactwo ,elegancję i dostatnie życie.

 I jeszcze kilka ciekawostek ; największy znaleziony tanzanit ma ponad 16 800  karatów.  Najsłynniejszym zaś jest tak zwana Korona Kilimandżaro , aktualnie własność drugiego dyrektora Aple.Też nie mały , bo 242 karaty , po obróbce . Klejnot ten ma oprawę z diamentów i wyjątkowo rzadkiej , zielonej odmiany granatów .  I jeszcze jedna ciekawostka ; pamiętacie film Titanic ?  Otóż w filmie bohaterka pozowała do obrazu ubrana tylko w naszyjnik z wielkim błękitnym diamentem nazwany tam „ serce oceanu „ . W rzeczywistości ten niebieski diament - wymyślony przez Camerona na potrzeby filmu,  -  udawał ogromny tanzanit .  Prawdziwą historię diamentu związaną z Titanikiem zostawię sobie jednak na zakończenie moich  sobotnich opowieści .  Nasze osobiste przygody z tanzanitem zaczęły się dość dawno , na jednej z pierwszych wypraw na giełdę . Jedna z wystawczyń miała w ofercie na sprzedaż dwa dość niepozornie wyglądające jasno błękitne ( tak wyglądały w dość słabym oświetleniu) naszyjniki . Ich cena jednak okazała się raczej zaporowa. Kolor wzbudził naszą ciekawość . Pani zaczęła namawiać na zakup , powiedziała między innymi , że niektóre okazy bywają droższe od diamentów, a na pewno są dużo rzadsze . Ostatecznie kupiliśmy tańszy, ten z mniejszych kamieni uzupełnionych srebrnymi kuleczkami . Dopiero po wyjęciu na światło dzienne zobaczyliśmy urodę tego naszyjnika . Jeszcze długo mieliśmy o nim tylko szczątkowe informacje, aż któregoś dnia w tv wyświetlano krótki 4-odcinkowy serial z Catherine Deneuve ( niestety nie pamiętam tytułu) o rodzinie jubilerów . Seniorka rodu ( C.D. w tej roli) otrzymała w prezencie od wnuka szczotkę tanzanitu . Potem przewinął się jeszcze kilka razy w akcji filmu , między innymi wspomniano w nim firmę Tiffany .  Jeszcze bardziej nas zaciekawił . A na którejś , kolejnej giełdzie trafiliśmy tanzanit , w postaci kryształów.  No i mamy ; dwie maleńkie bryłki , nie wiele większe niż 1cm średnicy . Nawet te nie najwyższej czystości , kolekcjonerskie mają niestety wygórowane ceny . W kolekcjonerskim świecie jednak sam fakt posiadania tanzanitu w swoich zbiorach dodaje prestiżu. Przekonała się o tym nasza młodzież , gdy wybierali dla nas kamienie jako pamiątki z wyjazdu . Na wzmiankę o tanzanicie sprzedający stwierdził, że w takim razie musi to być coś wyjątkowego , bo nie każdy ma takie okazy w zbiorach .  Kolejny naszyjnik , z nieco większych i o wyższej czystości kamieni kupiliśmy w trakcie zwiedzania wystawy na „Agatowym Lecie „.Sprzedawca – Hindus , po krótkim targowaniu , co dla nich jest znaczącym rytuałem przy zawieraniu transakcji ,mocno nam opuścił cenę . Tym razem potraktowaliśmy to jako inwestycję na przyszłość , co nie zmienia faktu, że kolekcja powiększyła się o kolejny ciekawy i cenny artefakt .

A oto i on tanzanit z naszych zbiorów.

 


Nieszlifowana bryłka , jedna z dwóch będących w naszym posiadaniu , tu prezentuję tę większą o głębszej barwie 


I naszyjniki; ten wyżej kupiony na "Agatowym Lecie", nie dorobiłam mu zapięcia - kiedyś to zrobię , na razie noszę ten poniżej , mniejszy i nie taki okazały , ale też piękny , choć oczywiście moje zdjęcia nie oddają urody tych kamieni . 


Żeby w pełni stało się jasne o czym piszę , jeszcze jedno zdjęcie , tym razem znalezione w sieci 



 

 

                                                                                                                                                 .

2 komentarze: