nie wiele ich dzisiaj . Sezon ogórkowy tak zwany w całej okazałości. Syropek wczoraj ugotowałam . Pachnie pięknie , smakuje też . Do wody i cukru dodałam sok z połowy cytryny . Tak odrobinę ,żeby przełamać smak. Koloru nie trzyma , zrobił się miodowy. Dodałam więc odrobinkę fioletowego barwnika . I teraz wygląda bardziej lawendowo . Barwik bez smaku więc niczego to nie zmieniło. Jeszcze tylko muszę zapasteryzować i gotowe.
Sprawa wyjazdu przyklepana . Zarezerwowane noclegi , niedaleko Lwówka . Z opcją bezpłatnego odwołania na wszelki wypadek .
Wow! Na wspaniałej imprezie będziecie! O znaczeniu światowym! Nic, tylko pozazdrościć! Ale jak nie
OdpowiedzUsuńWy to kto? Mam nadzieję, że dokładna relacja będzie?
Nawet na dwóch , bo jedno to giełda minerałów czyli Agatowe Lato i druga to Castel Party w Bolkowie czyli zjazd miłośników gotyku i fantastyki. Relacja będzie , a jakże.
UsuńPrzypomnij mi o tym wyjeździe, bo chyba mam sklezorę i nie kumam. Syrop lawendowy jest i to najwazniejsze. Buziaki
OdpowiedzUsuńPisałam już o tym . Wybieramy się na krótki urlop na dwie imprezy Agatowe Lato i Castel Party. Pierwsze to minerały - liczę na ciekawe okazy , a drugi to Castel Party czyli największy w Europie festiwal mrocznych klimatów. I trochę zwiedzania Dolnego Śląska na dokładkę. Mam nadzieję ,że się uda wyjechać.
UsuńGdzieś mi ta informacja uciekła albo rzeczywiscie skleroza. Zapiwuada się super zwłaszcza ta Castel Party. Koniecznie jedźcie . :)
Usuń