Codzienne i w sumie niczym się nie wyróżniające. Nie kończące się pisanie w pracy i ogarnianie domowych tematów.
Żakiet dojechał . Idealnie pasuje . Tym razem wybrałam bardzo klasyczny , w kolorze czarnym , taki do pracy . Zanim dojechał skasowałam bluzkę , z koronkowymi rękawami ( koronka się mocno zdezelowała po 5 latach noszenia więc był powód) , dżinsowy bezrękawnik z uszkodzonym zamkiem i jedną sukienkę , którą od dobrych trzech lat traktowałam tylko jako domową i kilka par grubych rajstop z drobnymi defektami . Znalazło się więc nawet więcej niż 3 sztuki licząc rajstopy. I dobrze . To 3:1 muszę mieć na uwadze przy kolejnych zakupach .
Tak poza tym przypomniałam się stolarzowi . Jak by na to nie spojrzeć obiecał zabrać się za robotę zaraz po nowym roku. Miał opory , ale jak mu powiedziałam ,że będzie więcej od razu zmienił zdanie. Obiecał że przyjedzie w tym tygodniu.
W pracy wkurzył mnie jeden z naszych kontrahentów. Zagrał bardzo nie fair oględnie mówiąc. Nie wiem jeszcze co z tego wyniknie i jak się z tego wytłumaczy. Chce się spotkać za dwa tygodnie. Zobaczymy. Obrażać się nie będziemy , najwyżej nie podejmiemy dalszej współpracy .
Czytam ciekawą książkę pt. Życie w Średniowiecznym Mieście" . Pozycja popularno- naukowa , ale dużo ciekawych szczegółów i w przystępny sposób opisująca realia średniowiecznego życia. Podobno była inspiracją dla George R.R. Martina autora Gry o Tron . Są jeszcze dwie części : "Życie w Średniowiecznym Zamku" i "Życie w Średniowiecznej Wsi ", ale tych jeszcze nie mam. W kolejce czeka pierwszy tom "Północnej Drogi" pani Cherezińskiej "Saga Sirgun" i poradnik pt. "Ogród Marzeń" - to jednak zostawię sobie na przednówek , jak zacznę na poważnie o ogródkach myśleć .
Czyli codziennik z kultura. Ja też mam w planie trochę polikwidować ale to z wiosną. Tersz za barfzo nie mam co. W szafie raczej nie za wiele. :)**
OdpowiedzUsuńChciałoby się więcej tej kultury , ale jak zwykle decyduje o wszystkim czas. No i wzrok już nie tak sprawny jak kiedyś.
Usuń