mają nasi sąsiedzi . Pięć sztuk i mama. Rodzinka ma nawet własny koci domek. Maluchy dopiero co przyszły na świat , zaczęły wychodzić z domku dopiero przedwczoraj. Są niesamowite , dwa są czarne i mają białe łapki i łatki w okolicy ogona , dwa są zwykłymi buraskami , a jeden jest biało-czarno-rudy .Ich mama jest cała czarna. Upodobały sobie krzaczki agrestu , które rosną po drugiej stronie naszego biurowego płotu i tam zrobiły sobie plac zabaw. Mam ochotę sobie jednego przygłaskać ( za zgodą sąsiadów oczywiście, nawet nam proponowali), ale kto by się takim kociakiem opiekował jak będziemy w pracy. Zwierzakowi trzeba poświęcić trochę czasu.
Wkurzenie mi nie minęło...
Hania koty doskonale znoszą samotność. :)***
OdpowiedzUsuńNo niby tak, ale rzecz w tym ,ze my prowadzimy bardzo narwany tryb życia , jak zresztą wiesz i czasem nie miałby kto nawet nakarmić .
Usuń