nie idą ostatnio jak bym chciała. Ubezpieczalnia wyliczyła szkodę na auto małżonka. Śmieszna kwota , za którą na naszym miejscowym rynku naprawy nie zrobimy. Dzień zleciał na wydzwanianiu do znajomych rzeczoznawców i do ubezpieczalni. Na koniec napisaliśmy odwołanie. Może coś ugramy .
W firmie za wiele się nie dzieje , w każdym razie spokojnie i po kolei realizujemy kolejne zadania i dobrze. Jak na październik to jest co najmniej nie typowe.
Remonty też idą średnio. W starym biurze jest problem z jednym pomieszczeniem ; żadna farba nie chce się trzymać . Wszystko odpada . Trzeba będzie chyba po staremu umyć ściany wodą z szarym mydłem , bo nawet unigrunt nie pomaga. W domu robiliśmy dziś poprawki i mężuś szpachlował drobne ubytki tynku przy futrynie. Jak pomalowaliśmy i podłączyliśmy z powrotem lampę , te drobne uszkodzenia stały się mocno widoczne. Pomalowałam też drugą warstwą komodę do butów i pawlacz. Jutro nałożę diamentowy pył na ścianę. A potem zostaną już prace wykończeniowe . No i zmontowanie nowego wieszaka . Jutro przyjedzie szablon z drzewkiem . Przemyślałam koncepcję i wyszło mi ,że muszę kupić spray w kolorze miedzi , bo mam skrzynkę , którą kiedyś przerobiłam na rustykalną . Przechowuję w niej siatki na zakupy , a skrzynka stoi na komodzie do butów. Do ciemnej komody pasować nie będzie więc ochlapię ją miedzianą farbą w spray-u. Stojak na kijki i parasole zrobią mi w zaprzyjaźnionej firmie . Musze tylko wymierzyć i rozrysować . Hmmm , to będzie trudne , bo przestrzenne rysunki specjalnie mi nie wychodzą . Może po prostu wytnę z papieru szablon.
Pogoda przecudna !
Jak zwykle wszystko precyzyjnie przemyslane. Ciekawa jestem wyniku koncowego. Zdjęcia absolutnie konieczne.**
OdpowiedzUsuńJa też , bo jak to u mnie koncepcja mi się zmienia w miarę postępu prac. Niby mam jakąś wizję efektu końcowego ale wizja a efekt to dwie różne sprawy
Usuń