Dziś jesiennie i u mnie , zaczęłam od ubrania w kolorach jesieni , włożyłam nawet mitenki, bardziej jako uzupełnienie stroju niż z potrzeby , choć nie zaszkodziły . Ranek był zimny. Mężuś pojechał do pracy ( jeszcze go nie ma ) a ja zabrałam się jak zwykle za tematy domowe tym razem przy dźwiękach zespołu Gregorians . Fajnie się wpisało w deszczowy klimat i podbiło nastrój .Lubię pracować przy muzyce. Oprócz tych cotygodniowych zajęć wymieniłam dekoracje na jesienne. Uszyłam nawet nową poduszkę , no nie całkiem , przerobiłam jedną z ubiegłego roku . Jutro obfotkuję i pokażę . Spódnicę też . Tym razem pamiętałam o kupnie gumki i zdążyłam wciągnąć . Wyszło całkiem przyzwoicie i co ciekawe , mimo,że włóczka jest gruba , spódnica nie poszerza sylwetki .
babusia
sobota, 23 września 2017
23.09.2017 Jak jesień to na jesiennie
Pierwszy dzień jesieni prawdziwie jesienny ; szary, chłodny i zalany deszczem , ale ja i tak jesień lubię .Bardzo lubię i to bez względu na to , czy jest
słoneczna i kolorowa , szeleszcząca opadającymi liśćmi czy też płacząca
deszczem , z ołowianymi chmurami nad głową i zimnym , wyjącym złowrogo
wiatrem. No bo jak tu jej nie lubić ,
gdy za oknem orgia ciepłych złocisto –
czerwonych barw , gdy na ziemi ścielą się dywany opadłych liści ,
szeleszczących tajemniczo przy każdym kroku , gdy pomarańczowe dynie w
ogródkach wygrzewają w ostatnich promieniach słońca swoje brzuszyska, gdy z
drzew lecą kasztany i żołędzie , gdy powietrze pachnie ziemią i dymem z ognisk
, stragany puchną od dorodnych owoców i warzyw a na półkach w spiżarni pysznią
się kolorowe słoiki z przetworami , gdy dziadek z wnuczętami tworzą kasztanowe
ludziki , gdy na stole czeka dzbanek z herbaty z sokiem z malin lub miodem a
kuchnia pachnie suszonymi grzybami . Jak nie kochać jesieni, gdy wreszcie jest
czas na czytanie , na blask świec , pachnący kominek , dekoracyjne drobiazgi z
gałązek przyniesionych z jesiennej przechadzki , gdy długi jesienny wieczór
umilają dźwięki ulubionej muzyki i nalewka z porzeczki, gdy za oknem szaleje
wiatr i dzwoni deszczem o szyby , gdy rankiem miasto spowijają mgły nadając mu
bajkowy , magiczny wygląd … I to ,że jesień zwykle przynosiła nam coś dobrego .
Dziś jesiennie i u mnie , zaczęłam od ubrania w kolorach jesieni , włożyłam nawet mitenki, bardziej jako uzupełnienie stroju niż z potrzeby , choć nie zaszkodziły . Ranek był zimny. Mężuś pojechał do pracy ( jeszcze go nie ma ) a ja zabrałam się jak zwykle za tematy domowe tym razem przy dźwiękach zespołu Gregorians . Fajnie się wpisało w deszczowy klimat i podbiło nastrój .Lubię pracować przy muzyce. Oprócz tych cotygodniowych zajęć wymieniłam dekoracje na jesienne. Uszyłam nawet nową poduszkę , no nie całkiem , przerobiłam jedną z ubiegłego roku . Jutro obfotkuję i pokażę . Spódnicę też . Tym razem pamiętałam o kupnie gumki i zdążyłam wciągnąć . Wyszło całkiem przyzwoicie i co ciekawe , mimo,że włóczka jest gruba , spódnica nie poszerza sylwetki .
Dziś jesiennie i u mnie , zaczęłam od ubrania w kolorach jesieni , włożyłam nawet mitenki, bardziej jako uzupełnienie stroju niż z potrzeby , choć nie zaszkodziły . Ranek był zimny. Mężuś pojechał do pracy ( jeszcze go nie ma ) a ja zabrałam się jak zwykle za tematy domowe tym razem przy dźwiękach zespołu Gregorians . Fajnie się wpisało w deszczowy klimat i podbiło nastrój .Lubię pracować przy muzyce. Oprócz tych cotygodniowych zajęć wymieniłam dekoracje na jesienne. Uszyłam nawet nową poduszkę , no nie całkiem , przerobiłam jedną z ubiegłego roku . Jutro obfotkuję i pokażę . Spódnicę też . Tym razem pamiętałam o kupnie gumki i zdążyłam wciągnąć . Wyszło całkiem przyzwoicie i co ciekawe , mimo,że włóczka jest gruba , spódnica nie poszerza sylwetki .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tak taka jesień jak u Ciebie jest cudowna. Niestety nie wiem kiedy stworze choć namiastkę takiej wlasnie. Buziaki i czekam na fotki.
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie ,że taka prowizorka męczy , słychać coś o remoncie ?
Usuń