oferta złożona , nawet w dwóch wariantach. Teraz czekamy na efekt. Jeśli wygramy to będzie olbrzymia praca dla nas wszystkich , ale i spore profity.
Tak poza tym to w pracy nic szczególnego , skupiliśmy się na tym kontrakcie.
Pogodowo zapowiadają się znów upały , co mnie raczej nie cieszy , ale nie mam na to wpływu, jakoś przecierpimy . Zamówiłam sobie sukienkę na jesień , taką trochę dresową. Będzie się nadawała do pracy. Skorzystałam , bo akurat ją przecenili o połowę . Miałam w planach spódnicę , ale nie ma w czym wybierać , chyba to nie sezon na spódniczki.
Nadal się obijam popołudniami , ale już nie długo. Wiem , odgrażam się tak od początku roku , że się poprawię i nic. Taki mam jakiś rok niezorganizowany .
Wystawy w mieście zaczynają się zmieniać , na razie nieznacznie ale już widać wszelkie narzutki i sweterki . Nie miałam ostatnio okazji pokręcić się po mieście , obserwuję tak w locie z okien samochodu , ale też nie mam po co do miasta jeździć , o ile nie jadę na pocztę albo w innym konkretnym celu.
Sukienki mają swój wdzięk . Ja jak znam życie jesienią wskocze w spodnie. Jesienne sukienki gdzieś tam rozsiane w różnych miejscach. Ale jakaś może tu przywiozę. Za pomyślność przetargu trzymam kciuki chociaż mam dobre przeczucia tym bardziej ze są dwa warianty.:)**
OdpowiedzUsuńTo nie jest przetarg , firma rozesłała zapytania ofertowe, zgłosiło się 6 , cztery odpadły. Teraz czekamy na wybór. Ja tam wolę sukienki , ale z musu czyt. praktyczności chodzę często w spodniach niestety.
Usuń