Cały dzień pada . Od wielu lat nie było u nas takiego deszczu . Aż się moje skalniakowe kwiatki się pozamykały. Z innych ogródkowych wieści : pierwszy pomidor nadaje się do zerwania. Jutro zostanie uroczyście zjedzony na śniadanie .
Młodszy synalek z synową mają domek na działce. Kilka dni temu kupili tak zwany domek holenderski i dziś im przywieziono go na działkę . Ciekawa jestem jak to wygląda . Widziałam je , ale nigdy nie miałam okazji obejrzeć od środka .
Od piątku zaczynamy w firmie sezon urlopowy i jednocześnie ruszają duże zlecenia.
Kontynuuję pracę nad opakowaniem do weselnego prezentu . Wczoraj przeszlifowałam skrzyneczkę na wino , dziś nałożyłam pierwszą warstwę farby. Teraz schnie. Jutro znów lekko zeszlifuję i nałożę drugą , a potem, po wyschnięciu naniosę zdjęcie młodych i inne ornamenty. Tym razem robię pudełko w tonacji szarej.
Mężuś w pracy a ja mam problem z uruchomieniem pralki. Pewnie jak po każdej przerwie w dostawie prądy wyłączył się programator , tego jednak nie umiem włączyć . Męska ręka niezbędna.
Czasami mężczyzna jest potrzebny. Chociaż w kwestii technicznej coraz rzadziej. Podgladnij co i jak na wszelki wypadek. A własny pomidor to dopiero smakołyk. ***
OdpowiedzUsuńPodglądam , ale ja mimo,że sprzedaję zawodowo projekty new tech , do techniki mam dwie lewe łapki, nawet obsługa pilota do telewizora mnie przerasta
Usuń