A przez parę dni w ogóle niczego nie napiszę . Bo to już jutro !
Wyjazd oczywiście . Ruszamy w godzinach popołudniowych , tak
15-16.00 może . Przed nami cztery dni luzu , bez firmowego młyna . Zamierzam
się dobrze bawić . Zabieram książkę ( jutro wpadnę do saloniku prasowego i coś
wybiorę ) , zabiorę też książki dla dzieci. Na wypadek gdyby padało i trzeba
będzie czymś te gromadkę zająć. Przygotowałam już sobie moją ulubioną książkę z
dzieciństwa "Historię Żółtej Ciżemki" . W zasadzie mam już
wszystko spakowane , jeszcze tylko kilka niezbędnych drobiazgów jak kosmetyki ,
zapasowe okulary i takie tam.
Jutro byłyby urodziny mojego ojca, gdyby żył . Na cmentarz
niestety już nie zdążę z powodu wyjazdu , muszę tym razem poprzestać na
modlitwie.
Kiwam więc na "do widzenia " i znikam do niedzieli .
Wspanialego odpoczynku zabawy i wracaj wypoczeta. Buziaki
OdpowiedzUsuńNie zdążyłam podziękować przed wyjazdem niestety .
Usuń