babusia
czwartek, 27 kwietnia 2017
27.04.2017 Jakiś długi ten tydzień
No wiem , jutro piątek a potem długi weekend. Przynajmniej pięciodniowy , a jak by się tak bardziej postarać to i dziewięciodniowy . A co pomarzyć wolno. Na 9 dni raczej nie liczę , ale te pięć będzie. I nie mam zamiaru się stresować przez ten czas żadnymi sprawami firmowymi. Jutro mam jeszcze do pobiegania po mieście w różnych sprawach i parę tematów do ogarnięcia w biurze ale potem luz. W sobotę sprzątamy stare biuro. O tym ,że myśle przemalować meble w przedpokoju jeszcze mężusiowi nie mówiłam , zresztą i tak nie wiele do niego dociera poza pracą ostatnio . I trochę się jeszcze gubi w nowych porządkach. Weekend zapowiadają deszczowy i zimny , prawie zimowy więc na pewno nigdzie się nie ruszymy, można się domowym sprawom poświęcić . Na ten przykład przerabianiu mebli albo sprzątaniu po japońsku. Kupiłam też sobie norweski kryminał . Zajęcia będę więc miała na wolne dni. Na razie cieszę się tą perspektywą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz