od samego rana do 21 z minutami . Ale mam. porządki świąteczne zaliczone. Jutro jeszcze parę drobnych tematów do dokończenia , jak poukładanie w spiżarce , i zmiana dekoracji i inne drobiazgi.
Dokończyłam też tygryska , właściwie to już wczoraj , dziś wyszyłam mu tylko buzię i oczka. Nawet tygryska przypomina. Jutro szyję lalę dla wnusi. Odwiedziła nas dzisiaj starsza młodzież . Byli w ikei reklamować szafkę kupioną w ubiegły tydzień . Dałam wnusi sukienkę , którą kupiłam jej jakiś czas temu. Jak poprzednio ją przymierzała , to była sporo za duża. Teraz już prawie na nią pasuje, tylko troszkę za długie rękawy i lekko za szeroka w pasie . W sumie to mogłabym jej wszyć , ale pewnie straciłaby fason. .
Rano zrobiłam już zakupy świąteczne. Pozostaną jakieś pomniejsze. I dobrze, bo za tydzień wystawa kamieni .
Na dziś dosyć tej pracy. Musze trochę odsapnąć .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz