Naskrobałam się wczoraj wieczorem o sobocie , naprodukowałam i co , ano internet współpracy odmówił . Od wczoraj wpis stracił trochę na aktualności więc pominę , chociaż mam go skopiowanego . W skrócie wspomnę tylko ,że poszaleliśmy trochę z zapasem winka ( pyszne były , wybraliśmy same nowości ), załapaliśmy się na prezent za długoletnią współpracę ; butelkę wina oczywiście . Pokręciliśmy się po galeriach i Ikei , a przed południem , w biurze odwiedzili nas znajomi . Koleżanka wręczyła nam własnej roboty nalewkę aroniową . Tym sposobem możemy sezon świąteczny uznać za oficjalnie zainaugurowany .
A dziś mikołajkowo . Odwiedziliśmy nasze wnuczęta , obdarowaliśmy drobiazgami . Po drodze wpadliśmy po wodę do Biedronki i oczywiście bez świątecznych gadżecików się nie obeszło. Tym razem mężusiowi się spodobała świąteczna latarenka - idealnie pasuje do naszego niby kominka , maskotka renifera i lampki w kształcie gwiazdek na baterie , na biurową choinkę. Mężuś jednak kocha święta . Przed południem , pobawiłam się trochę robótkami decoupagowymi , prawie skończyłam jedno z pudełek , aktualnie schnie . Drugie zrobię w następną niedzielę i zmieniłam dekoracje na zimowe, na razie tylko część , będzie ich więcej.
No a po powrocie z mikołajkowania dokończyłam Robótkę . Kartki wypisane , prezenty zapakowane, jrtro zabiorę je do biura , załaduję w jakiś większy karton i pojadą do adresatów. Pakowanie prezentów choć czasochłonne, to jednak wielka frajda a już na taką akcję szczególnie .
Czeka mnie pracowity tydzień , oprócz spraw zawodowych muszę wysprzątać mieszkanie . Tak myślę sobie ,że co dziennie jedno pomieszczenie zaliczę .
Dekoracji świątecznych nie zdążyliśmy dziś zobaczyć , zabrakło czasu , ale nic straconego.
a to się w Niegowie ucieszą! :)))
OdpowiedzUsuńA pewnie , o to przecież w tym chodzi
Usuńhaniu, cudownie. ja też mimo, że to nie mój kraj magię świąteczna zaczynam odczuwać :)***
OdpowiedzUsuńU Ciebie jednak to się dzieje szybciej ale liczy się atmosfera
Usuń