Po pracy pojechaliśmy do lidla po chleb i zobaczyć czy się na pościel dla dzieci załapiemy . Niestety - rano był szturm jak to w poniedziałki i czwartki i się nie załapaliśmy. Mężuś pojechał jeszcze po drodze do klienta , a ja przygotowałam obiad i poszłam do piwnicy. Wizyta w naszej piwnicy to cała wyprawa , ale o tym przy innej okazji. odszukałam część ozdób na choinkę w tym i świeczki choinkowe . I jakież było moje zdumienie , kiedy w pudełku , nałożony na świeczkę odnalazł się mój stary srebrny pierścionek . Zginął kilka lat temu i zapomniałam ,że taki miałam a tu niespodzianka ; leżał sobie spokojnie w pudełku ze świeczkami ...
Udekorowałam zaraz świątecznie niby - kominek , na razie częściowo i ustawiłam dwa zimowe bukiety . Dekoracji będzie przybywać . Mężuś po obiedzie znów pojechał do kolejnego klienta a ja zabrałam się do prasowania . Sprzątanie na razie odłożyłam ( ha,ha , a tak sobie obiecywałam) . Włączyłam sobie muzykę , tym razem delikatne , z renesansowym rytmem piosenki zespołu Bleckmore's Night , moje niedawne odkrycie . Kilka tygodni temu kupiłam płytę , ale nie miałam czasu jej posłuchać . Podoba mi się , a po wysłuchaniu kilka razy , tym bardziej.
Na jutro umówiłam się z fryzjerką na obcięcie włosów , a wieczorem z synową . Nałoży mi farbę . Kupiłam sobie jakiś krem koloryzujący ale samodzielne zastosowanie mnie przerosło. Synowa obiecała pomóc.
No a teraz pochwalę się zaległymi fotkami . Nie zrobiłam jeszcze zawieszek świątecznych i
dekoracji, ale obiecuję nadrobić .
Na początek naleweczka świąteczna - już na etapie robienia się wygląda smakowicie
Na życzenie wnusi: braciszki Olafa z Krainy Lodu - w sumie jest ich sztuk 5. Udały mi się - jak by wycięte z filmu
A tu nasz niby kominek w budowie
etap początkowy
etap składania
przygotowany do malowania
etap przyklejania gzymsu i dopasowania do krzywej ściany
etap tuż po przymocowaniu do ściany i dodaniu mu charakteru
etap aktualny , po dołożeniu świątecznych dekoracji , to kolorowe co na nim stoi , to agaty , chalcedon zwany błękitną koroną i lapis lazuli
I jest Robótka 2015 - efekt końcowy mojej wczorajszej działalności
I na koniec ; nie mogłabym się nie pochwalić ciuszkami dla małych dżentelmenów ; fotki skopiowałam z bon prixu
dla młodszego
dla starszego
No ... To było tyle na dziś .
Przepraszam za tę fragmenty napisane mikroskopijną czcionką , ale to jakaś złośliwość rzeczy martwych , nie pomagają żadne próby powiększenia .
OdpowiedzUsuńChochlik świąteczny :) Ciuszki piękne, nibykominek uroczy... czas świąteczny nadchodzi. Buziaki
OdpowiedzUsuń