Szkolenie z głowy. Nie było łatwo , bo technologia najnowsza i mało jeszcze znana . Dobrze jednak ,że udało się wygospodarować na to czas i się zapoznać . Chociaż czasu na to mało. Dobrze się złożyło , bo telefonów dziś za dużo nie było to i nadrabiania za dużo nie będzie. No i miło było spotkać starych znajomych .
Po powrocie ze szkolenia , odpuściłam wszelką działalność. Mimo wszystko wysiłek umysłowy tak samo męczy jak fizyczny albo i bardziej.
Od jutra niestety muszę się już mocno spinać ,żeby wszystko przygotować na święta , bo wciąż mam wszystko w proszku.
zawsze mówię, że najbardziej męczy wysiłek umysłowy :) Ale to dobre dla naszego mózgu inaczej wpada w drzemke. Buziaki
OdpowiedzUsuńA ja była dziś i wczoraj po tej drugiej stronie czyli szkoliłam. Wcale nie jest łatwiej. I gardło wysiada po dłuższym czasie.
OdpowiedzUsuńZ tek okazji odwiedzam Wrocław. Nie mogłam nie odwiedź Jamarku Bożonarodzeniowego. Cudowna atmosfera Świąt.