czyli ostatni miesiąc roku . Robota dosłownie nas zasypała. Jak zwykle znów się paru "obudziło" i chcą na trzy dni temu. Dobra , rzeczy niemożliwe załatwiamy od ręki , na cuda trzeba trzy dni poczekać , a jeszcze budżetówka kasy nie dostała w tym roku. Jak znam życie dostanie tydzień przed świętami i dopiero będzie jazda . Czyli coroczny standardzik.
Kominek gotowy . Definitywnie i ostatecznie. Fotki zrobiłam , przy czasie obrobię i zaprezentuję . Udało mi się , aż podskakiwałam z radości. Mężuś od razu postawił na nim kilka agatów . Wyglądają pięknie i dodają mu charakteru.
Z domowych spraw to skończyłam wczoraj braciszki Olafa z Krainy Lodu . W sumie jest ich pięć i odszukałam wszystkie szydełkowe ozdoby na choinkę . Wnuczątka zażyczyły sobie "babcinej" choinki, takiej "żeby były lizaczki i pierniczki i żeby można było je zdjąć i zjeść ". Była już kiedyś taka choinka ale byli bardzo mali , dziwne, że to pamiętają . No to będzie .
Tak poza tym sprawy świąteczne leżą a muszę jeszcze paczki na Robótkę przygotować. Właściwie to już prawie wszystko mam, Zostało spakować w świąteczny papier , napisać kartki i wysłać . Czas robić świąteczne zakupy i porządki . Te ostatnie chyba sobie daruję ,z braku czasu . Sprzątam na bieżąco więc jakoś specjalnego ciśnienia nie mam.
W mieście stoją już choinki . Znów wszystkie żywe i dobrze, O wiele ładniej to wygląda niż jakiś stożkowaty ajzol z prętów zbrojeniowych udający choinkę jak w ubiegłym roku. W niedzielę uroczyste odpalenie choinki i świątecznych dekoracji i festyn mikołajkowy dla dzieci . To już miejska tradycja i jedna z większych imprez w mieście.
W najbliższą sobotę jedziemy na degustację win. na pewno jakiś konkretny zapasik zrobimy.
Witaj Haniu. Mnie robota też ostatnio kocha. Coraz częściej ma ochotę rzucić wszystko.
OdpowiedzUsuńW Świętach najbardziej lubię czekanie na Święta. od 2 lat jestem fanką szydełkowych bombek. Są prześliczne. Marzy mi się choinka tylko w tych bombkach. Ale taka bombka (mała) kosztuje ok.10 zł. Powoli zbieram pojedyncze sztuki.
Bombki łatwo się robi , na nadmuchanych balonikach , w necie pełno jest opisów, może spróbujesz sama coś wydziergać. Ja mam aniołki i śnieżynki.
UsuńBudżetówka denerwuje co roku , więc się przyzwyczaiłam , faktury też mam powystawiać do 18 .Fajne jest oczekiwanie na święta , ale ja lubię najbardziej jak wszyscy jesteśmy razem . W tym roku tak jak i Wy mamy nowego członka rodziny przy stole . :)
OdpowiedzUsuńJa też zaprawiona w bojach z budżetówką , nie straszne mi żadne terminy. No własnie , czekanie , dlatego czekam od listopada. I wiesz co ; wciąż jesteśmy jak lustrzane odbicia - pamiętasz ile lat temu to napisałaś na dts? ,
UsuńNo to się świątecznie dzieje. U mnie sie zacznie chyba od jutra. Od sprzątania na górach szafek i może prania aniołków. Buziaki przedświąteczne
OdpowiedzUsuńMałymi kroczkami u mnie , to i owo do koszyka przy codziennych zakupach , jakiś drobiazg wyjmowany z szafy itp.Odbuziakowuję
Usuń