pracowicie czyli nic nowego. Z innych spraw to pierwszy etap budowy dobiega końca . Podwórko jutro kończą ,płot stoi , klimka dziś ruszyła , pozostaje podłączenie pieca gazowego , grzejników i jeżdżącej bramy . No i jakiś minimalny system alarmowy , bo wiadomo budynek będzie stał do wiosny nie używany. Lepiej mieć pod kontrolą . Szybko nam poszło. Zostanie wykończenie - płytki, , malowanie , armatura , wykładziny , lampy , meble ... To jednak później . Najważniejszy etap zamykamy.
Kominek wyszpachlowany , wszelkie szczeliny i przerwy zalepione szpachlem do drewna . Jutro jak szpachel wyschnie będę malować lakierem. Chłopakom szczęka opadła na sam widok . Starszy widział wczoraj , a młodszemu pokazałam fotkę z etapu budowy. A tak się wyśmiewali z mojego pomysłu...
Temperatury za oknem poniżej zera . Skrobałam szyby w aucie i "przeprosiłam" mój kapelusik, a gdy wracałam z pracy w powietrzu zawirowały płatki śniegu. Chyba już dziś skończę poprawiać sweter.
U mnie też chłodno. W południe było 10 stopni. O śniegu jeszcze nie słychać chyba, że w górach. Budowa poszla szybko . Gratulacje. A kominek koniecznie sfotografuj. Całusy
OdpowiedzUsuńSfotografuję i pokażę , nawet kolejne etapy , ale dopiero jak skończę. Teraz najwięcej pracy , bo trzeba malować , czekać aż wyschnie i znów malować . Chwilę cierpliwości proszę.
Usuń