Inaczej wieniec . Budynek firmowy pod dachem . Na koniec dnia chłopaki dostali "śniadanko" z procentem a jakże . Zasłużyli sobie . Szybko im poszło i poza jedną wpadką w sumie nie wielką nie było potrzeby interweniować. Teraz mury i strop będą schnąć przez jakieś 2 tygodnie i ruszy ocieplanie i wylewanie podłóg. I kto by pomyślał, że jak już ruszymy to ostro.
A poza tym działo się dziś dużo . Dosłownie zasypały mnie zapytania o oferty na sprzęt. Poza tym ,że urwałam się na trochę do banku , na pocztę i wielkoformatowe ksero cały dzień spędziłam na pisaniu.
W domu spokojnie . Wieczór zakończę jak każdy ostatnio - z książką . Ale tak mi dobrze . Na większe atrakcje w tym roku się nie szykuję - brak czasu .
Pogadałam wczoraj z bratem ojca . Wuja czuje się źle ale nadal zbiera materiały do ksiąg. Już ma jakieś kolejne materiały . Od jesieni zaczniemy kolejny tom naszych ksiąg.
Przyszły katalogi Cellebes (kiedyś Quelle) z jesienną ofertą . Jest parę stylowych fatałaszków , ale jak to u nich - drogie . Zostanę jednak przy bon prixie, o ile w ogóle coś kupię oprócz rozpinanego, długiego swetra jak to miałam w planach .
Niech Wam się pod tą wiechą szczęści. I już jesienne oferty. szybko ten czas biegnie. Buziaki
OdpowiedzUsuńp.s. Dziękuję za dobre życzenia
UsuńOni tak mają , w lutym przysyłają katalog na wiosnę i lato. Tak czy inaczej miło sobie pooglądać
OdpowiedzUsuńGratulacje tak dobrej ekipy budowlanej! Niech wykończeniówka też okaże się iść sprawnie i po Waszej myśli :)
OdpowiedzUsuń