mniej więcej od południa . jeszcze jest dość ciepło , ale letnia pogoda w odwrocie. Mnie to nie przeszkadza lubię jesień , nawet tę ciemną , mglistą i deszczową . Jutro ostatnia wolna sobota . Parę planów na jutro już się rysuje. Zobaczymy ...
Zaczęłam robić mitenki dla wnusi, zrobiłam jedną i stwierdziłam ,że muszę jej przymierzyć , bo przecież urosła. Na oko nie mam rozeznania jakie powinnam zrobić żeby pasowały . Poczekam do niedzieli . Będą na rodzinnym obiedzie i urodzinach mężusia..
Przyszło kolejne większe zlecenie - kontynuacja obiekt, który robiliśmy latem . I dobrze, może nie będę musiała odkładać remontu łazienek mimo firmowej budowy.
Zamówiłam sobie torebkę na powszechnie znanej aukcji.. Taką na sezon jesienno - zimowy . Ta , którą miałam mocno się sfatygowała , no i czas na trochę odmiany .
Jutro z rana tradycyjne cosobotnie zakupy , a potem się okaże. Musimy wpaść do salonu przedłużyć umowy na telefony komórkowe - trochę to zajmie , bo w firmie mamy ich 8 sztuk, kupić dodatkowy regał do piwnicy i ewentualnie odebrać płytki. Z tym raczej nie zdążymy , bo płytek jest cała paleta a przedtem trzeba będzie złożyć i wstawić do piwnicy regał. Mam zaklepane,że płytki mogą leżeć w sklepie u moich znajomych nawet trzy tygodnie. Po południu muszę zająć się zrobieniem makaronu - w czwartek na targu kupiłam kurczaka na rosół . Rosół jak rosół ale rodzinka przychodzi najeść się domowego makaronu więc muszę zrobić w ilości jak dla kompanii wojska. . A co więcej , zobaczymy.
Miałam jutro myć okna, żeby zdążyć przed chłodami. Zobaczymy jak będzie. Jak jest zimno to myję tylko od wewnątrz, szanuję korzonki :)
OdpowiedzUsuńPrzeniosłam bloga i zmieniłam nick: blubell.blog.pl
Okna myłam 2 tygodnie temu. Zostało tylko to w jaskini małżonka . Wiem ,że zmieniłaś blog , czytam , na nowy próbowałam wejść ale coś mi nie poszło.skopiuję sobie adres
Usuń