Brakuje mi czegoś pysznego , takiego na niedzielę - jakieś dobre ciacho, albo deserek , albo kawa latte ... Mam co chciałam jednak i na niedzielne podwieczorki , chlebek z białym serem i pomidorkiem muszę zajadać. Trudno , jakoś wytrzymam , wciąż mam motywację.
Od rana zabawiałam się robótkami decupag'owymi . Trochę z tym zabawy , ale wyrodzi nie źle . Zagospodarowałam buteleczki po aperitifach - pojawiło się coś takiego w marketach. Mężuś oczywiście musiał wypróbować stąd buteleczki i dwie butelki po winie - sama nie wiem po co je robię , ale przynajmniej jest na czym poćwiczyć.
Kuchnię wysprzątałam jak sobie w zaplanowałam w piątek. Dodatkowo jeszcze szafki z butami. i szafę z ciuchami. , ale tak po części. Jeszcze płaszcze i kurtki muszę przerzucić i grube ciuchy przenieść na tył szafy.
Dziś odpoczywam . Oglądam na zmianę Viasat history i National geografic . Kręcę się przy garnkach i piecyku i obmyślam jak uszyć dla wnuczki ogon syreny. Wymyśliła sobie takie przebranie .
Lista spraw przed Wielkanocą :
- iść do fryzjerki żeby nałożyła nową farbę
- jechać na giełdę kamieni
-jechać do Obi i Ikei ( do Obi pooglądać płytki i armaturę do łazienki, do Ikei , kupic materiał na nowe firanki)
- zrobić wiosenne porządki w domu
- uszyć "ubranko " do koszyka rowerowego
-przygotować świąteczno - wiosenne dekoracje
-inne -................................................ dopisać co mi strzeli do głowy
super. Plany całkiem całkiem. A decupagem też się trochę bawię i ćwiczę. Daleko do mistrzostwa u mnie, ale relaks niesamowity. :)miłego weekendu
OdpowiedzUsuńMnie też daleko do doskonałości , ale zabawa fajna .
UsuńA pokażesz wprawki dekupażowe?
OdpowiedzUsuńPokażę , tylko dokończę , bo z doskoku robię .Ostatnie dni mam narwane.
Usuń