babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 21 listopada 2013

21.11.2013 Jeszcze parę spraw babusinych

Możemy spokojnie czekać świąt  . Sandacze kupione i oprawione . Umordowałam się z tym jak nie boskie stworzenie. Łuski będę do następnego roku wymiatać z różnych zakamarków kuchni i wytrząsać z włosów i ubrania. Za jakie grzechy ! Co roku zarzekam się ,że następnym razem kupie gotowe filety a potem i tak kupuję świeże i się męczę . Ale póki co na razie mam je z głowy , choć moje ręce przypominają rybią łuskę . Oprawiłam , zapakowałam do torebek foliowych i włożyłam do zamrażalnika . Będą czekać na Wigilię . Niech kto zgadnie , co znalazłam w jakimś zakamarku zamrażarki ... Ha! pudełko makiełek - z ubiegłorocznej Wigilii....
A poza tym kupiłam dziś pierwsze pudełko bombek . Mam ich mnóstwo i na inne pewnie bym się nie skusiła , ale trafiłam na bladoróżowe , a zawsze takie mi się marzyły ... No i oczywiście świąteczne serwetki .  Wariatka ze mnie ...
W pracy istne urwanie krawatki . Wszystkich nagle naszło na robotę , a cały rok chłopaki się obijali jeden o drugiego, bo roboty było mało. Z drugiej strony , tylko się cieszyć, moje plany remontu łazienek znów nabierają kształtów. 
  Dopisałam króciutki kawałek wspominek . 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz