u mnie ma być świątecznie . Na blogu też . Stąd te kurczaki . Robotę mam prawie skończoną . Jutro tylko pomaluję jaja i pójdę z koszykiem święconego do kościoła .Rano zrobię ostatnie zakupy , chleb ,owoce, jakiś szczypior i rzodkiewkę i oczywiście tulipany . No i urodzinowy bukiet dla teściowej. .Potem zostanie już tylko nakryć stół i szykować się na imprezkę. Tak to jeszcze Świąt Wielkanocnych nie obchodziliśmy .
Nie mam pojęcia w co się ubrać na tę kolację . Marzyło mi się wiosenne ubranko ale nic z tego przy tej pogodzie . Tak czy inaczej trzy dni nie myślenia o firmie przede mną . Prawie luksus.
Znowu nadrabiałam zaległości! Zawsze się zastanawiam, że Ty taka zapracowana, a co dzień nowy wpis. A ja? leniuch straszny i do wpisów i do biegania po blogowisku. Może przesyt mam jakiś, kto wie?
OdpowiedzUsuńWiosennego nastroju, z majem w sercu, skoro na zewnątrz zima! :-)))