Wycieczka na Pomorze Zachodnie dobrze nam zrobiła . Dziś jednak trzeba było wrócić do rzeczywistości czyli do obłędnej ilości pracy. Z lekka - na razie tylko z lekka odblokowuje się spływ kasy . Jeszcze dwa - trzy dni i będzie ok. Odebrałam paczkę z książkami. Czytania na ładnych parę tygodni, bo i koleżanka podesłała mi ciekawą pozycję " Kochanki i Królowe kobiety władzy". Ciekawe . Wymaga skupienia , bo książka z gatunku popularno - naukowych , ale takie lubię najbardziej.
Bon prix wysłał mi informację ,że poszła do mnie przesyłka z ciuchami. W sumie z jednym . Sweterka - bliźniaka w kolorze mchu brakło w magazynach . Trudno , na razie będzie sukienka z dzianiny. Na chłody jak znalazł.. Nadal szukam botków na zimę i nadal nic godnego uwagi w sklepach nie widzę. Wszystko albo na niebotycznie wysokim obcasie , albo całkiem płaskie. Obcasy wiadomo odpadają , całkiem płaskie też Niby modne , ale póki co do wojska się nie wybieram , a najwięcej butów w takim własnie stylu. Dostanie czegoś pośredniego z obcasem 3-4 cm i bez dwucentymetrowego futra w środku graniczy z cudem..
Dopisałam kawałek wspominek .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz