babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 28 czerwca 2025

28.06.2025 O co tu chodzi ?????

 Podobno właśnie są najdłuższe dni w roku , a mnie jakoś dziwnie się skróciły. Im więcej robię tym więcej mam roboty i wcale jej sobie nie wymyślam , ja ją po prostu mam. Wczorajszy dzień pracy był wariacki. Zapowiadany na wrzesień kontrakt nagle przyśpieszył. Główny inwestor zażyczył sobie pilnie faktury zaliczkowej i nie było , że "po niedzieli" , już , tu i teraz. Co miałam robić wystawiłam i żeby było ciekawiej na popołudniową sesję już miałam pieniądze na koncie. No i poszło rozpędem. Małżonek pojechał na wizję lokalną do starostwa gdzie wygraliśmy przetarg i okazało się , że tam już też wszystko gotowe i mamy ruszać od razu. W poniedziałek zamawiam więc sprzęt. I tak szło cały dzień , na wariackich papierach. I żeby było jeszcze śmieszniej, ekipa informatyków załapała się na kolejny serwer. Też tak -o! jak w tej reklamie od telefonów. O wakacjach w tym roku możemy pomarzyć. Ja szczególnie. Do tego wszystkiego mam mamuśki fochy na głowie i sprawę w sądzie. A po pracy pojechaliśmy uzupełnić zapasy , bo w lodowce już tylko przestrzeń i światło a z wszystkich domowych mikstur do mycia i czyszczenia zostały opary. Przy okazji parę "drobiazgów"  z długim terminem ważności na działkę, zakupy dla matki na tydzień i wróciliśmy obładowani dwoma koszami, i trzema torbami plus to co zostawiliśmy w biurowej lodówce-na tydzień dla mojej matki. Od jakiegoś czasu kupuję na tydzień ale zawożę po kawałku codziennie i tylko dokupuję po drodze chleb. 

Dziś wcale nie było lepiej. od rana zdążyłam zdjąć pościel, wyprać kolorowe , pojechać po pieczywo i do matki, a potem pojechaliśmy jak zwykle na działkę. Zabrałam bób kupiony rano na zieleniaku - mamy swój , ale dopiero zaczyna dojrzewać , jeszcze z tydzień i będziemy jeść własny- i wczorajsze zakupy i od razu po przyjeździe zabraliśmy się za porządki. Do auta trafiły kolejne zbędne rzeczy i kilka worków chaszczy spod płotu, które wyrwaliśmy. Jeszcze z dwa razy i doprowadzimy wszystko ładu. W każdym razie panujemy już nad tym działkowym chaosem. Dosadziłam kilka krzaczków poziomek oraz kalafior i brokuł , które dostałam od zaprzyjaźnionej babci - ogrodniczki. Mało od niej teraz kupuję , bo mam  już swoje ale lubię z nią rozmawiać więc idę do niej na stoisko na krótkie pogaduchy. Powaliła mnie cena kwiatów z ogrodnictwa.  Fakt, że dorodne i bardzo zadbane , ale mimo wszystko ceny obłędne . Odpuściłam tym razem. Dość szybko , bo około 16.00 się zwinęliśmy, bo zaplanowaliśmy jeszcze wyjazd do Poznania , po prezent dla synowej. Wybraliśmy złotą zawieszkę z drzewkiem , wysadzanym cyrkoniami.  W sumie to wszystkiego pełno , ale żeby znaleźć coś oryginalnego to trzeba się naszukać. Po drodze jeszcze wstąpiliśmy do dauglasa i oczywiście pusto nie wyszliśmy ale potrzeba była , bo pokończyły nam się ulubione perfumy. W drodze powrotnej wstąpiliśmy do leroy, po środek na zwalczenie koniczyny, bo opanowała nam łączkę. Jakoś dziwnie szybko się rozrasta. Przy okazji parę doniczek z kwiatkami też do koszyka trafiło. Połowę tańszych niż na naszym zieleniaku. Stan nieco mniej okazały ale dadzą radę.  Nie pierwszy raz mam stamtąd kwiatki. Na koniec jeszcze wpadłam do matki i wypadłam czym prędzej. Foch , bo jej za dużo tabletek daję i jakiś napad amoku , wydarła się na mnie jak tylko weszłam. W takich sytuacjach już nie dyskutuję, wychodzę. 

4 komentarze:

  1. Ciekawa jestem tych perfum waszych.Aga T

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ka wybrał Alure sport , jeden z trzech swoich ulubionych , a ja swoją ulubioną niszową markę Jardin Bohemia - jest ich mnóstwo ale ja lubię dwie opcje . Na lato Romantic - pięknie pachnie świeżymi winogronami , na jesień i zimę wybieram randevous". I dostaliśmy bardzo duży rabat na ten zakup. Nazbierałam punktów i była promocja dnia na te marki a u nich się rabaty sumują. Opłaciło się.

      Usuń
  2. Uff. Nadmiar emocji i pracy i obowiązków bije z każdego zdania. Może jutro złapiesz oddech pod jabłonką. Pogoda ma być więc korzystaj przed kolejnym tygodniem. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno, choć jak znam siebie to coś mi w ręce wejdzie do zrobienia , no i czeka góra prasowania . Buziaki !

      Usuń