ze świeczką - ósemką i fuga ( takie ciasto z czasów minionego ustroju) i prezenty oczywiście dla małego solenizanta uświetniły urodziny. Już nie taki mały , ale przecież najmłodszy. Kupiliśmy mu bluzę dresową , słodycze i autko do kolekcji. Dziadek nie odpuścił, autko musi być . Mały ma ich nie zły zbiór , wszystkie z jakimiś gadżetami ; a to resory , a to otwierane drzwi albo bagażnik i oczywiście wszystkie możliwe marki. Mały przeszczęśliwy i miał smutną minkę gdy już wychodziliśmy. Następne rodzinne świętowanie, to urodziny starszego syna , imieniny młodszego i wnusia oraz urodziny wnuczki. W listopadzie mamy kumulację . A na razie mamy kumulację w pracy ale ogarniamy mimo zmniejszonego składu. I to potrwa ; pracownik właśnie dostał kolejny miesiąc zwolnienia . Noga się zrasta ale wymaga jeszcze długiej rehabilitacji. Jesień na całego ; deszczowo , choć dość ciepło.
Czyli imprezka zaliczona. I w pracy ogarniasz na bieżąco. A do weekendu tyłku jeden dzień. Same plusy. Buziaki
OdpowiedzUsuńStaram się jakoś ogarniać i czekam na sobotę .Odbuziakowuję
Usuń