Właściwie to nie ma o czym pisać . Dzień wyjątkowo niemrawy . Aż 4 telefony odebrałam . Z godzinę mi zajęło zrobienie tego co miałam w planach, z godzinę zajęło synowej zrobienie oferty i tyle. Chłopaki się porozjeżdżali do klientów . Zrobiło się ciepło, ale tylko w dzień , pod wieczór znów zaczęło wiać i padać. I niech pada nawet całą noc , bo sucho jest strasznie.
Mój rododendron, który niedawno posadziłam w przybiurowym ogródku zaczyna rozkwitać . Wygląda na to, że będzie niebieski. Ślimaki zamierzam potraktować kawą za radą blogowej ogrodniczki . Tak poza tym to po woli zaczyn am myśleć o świętach. Niech chociaż trochę normalności będzie . Przygotowałam sobie serwetki do koszyczków ; wykrochmalone i wyprasowane leżą na oparciu fotela i czekają na swój wielki dzień. Kontynuuję prace przy moich pojemniczkach i osłonce na doniczki . Właśnie schnie druga warstwa lakieru. Będą jeszcze ze 2-3. A jutro jedziemy na poszukiwanie prezentów dla dzieciaczków.
Aha! Zapomniałam poinformować w ubiegłą sobotę , krótka przerwa w życiu kamieni. Na sprawy świąteczne .
No tak. Święta muszą nadejść i z nimi trochę uśmiechów. Przyda się w tej ponurej rzeczywistości. Ja też wyjęłam serwetki do zmiany i kiedy stracę osobistego z widoku pozmieniam. Firanki też, ale to w Wielkim Tygodniu. Okna w sumie czyste, bo tak płakały, że wycierałam na okrągło. Przetre z zewnątrz i gotowe. Buziaki
OdpowiedzUsuńJa się w tym roku nie spinam . Jakoś sytuacja nie nastraja do świętowania
UsuńZaczynamy produkować fusy , ekspres do łask wrócił. Człowiek całe życie się uczy . Szkoda ,że nie wiedziałam ,że wolniejszy dzień miałaś , tak mi się chciało do Ciebie zadzwonić :)
OdpowiedzUsuńSerwetki do koszyczków czekają ,aż kupię wybielacz i odplamiacz , ciągle zapominam . Jakoś tych świąt nie czuję , ani na nie nie czekam .
Zawsze możesz do mnie dzwonić. Najwyżej , jeśli nie będę mogła pogadać to od razu to oddzwonię później. Bo te ostatnie trzy lata w ogóle nie sprzyjają świętowaniu . Za dużo się dzieje spraw, które przytłaczają . Przeżyjemy
Usuń