Wczoraj nieco popadało , albo raczej poudawało jak to u nas . Po dwóch godzinach było już po deszczu , ale wiosennej przyrodzie wystarczyło, żeby się rozwinąć . Nadal jednak jest zimno i wciąż wieje , choć dziś już nie z takim impetem jak wczoraj. Pracowicie dziś było , ale z efektami. Załatwiliśmy kolejny kontrakt. Nie jakiś oszałamiająco wielki ale przyzwoity.
Zajrzałyśmy dziś z synową do pobliskiej restauracji , żeby zorganizować uroczysty obiad z okazji 85 urodzin mojej matki. Cena zwaliła nas z nóg. Poszukamy w innych, może będzie przystępniej a jeśli nie , to zastanowimy się nad innym prezentem.
Tak poza tym nic specjalnego; dopieszczam moje robotki decoupagowe i pogadałam z przyjaciółką z Poznania .
Czekam , żeby się wreszcie zazieleniło i pogoda przyszła " piękna jak początek sierpnia" Na pewno się uda niespodzianka na urodziny mamy . Trzeba celebrować każde święto . Gratuluję kontraktu i trzymam kciuki za dalsze .
OdpowiedzUsuńDziękuję . Nad imprezą pomyśle , choć znów mi ciśnienie podniosła i najchętniej bym machnęła na to ręką.
Usuńgrill na działce zamiast restauracji?
OdpowiedzUsuńCzemu nie, ale obawiam się , że jeszcze będzie zbyt zimno na grilla a altana dopiero na rysunkach.
UsuńWiosna wraca chociaż krok za krokiem. Ceny wszędzie jakieś obłędne.
OdpowiedzUsuńUściski
Nie mamy wpływu na tę drożyznę.
Usuń