Jak to fajnie , że jest piątkowy wieczór. Wcale mi się już nie chce pracować i ten piątek coraz bardziej mnie cieszy . Na razie jednak muszę ; jakiś czas. W pracy jak zwykle . W miarę się kręci - jeszcze. Przeanalizowałam sobie dzisiaj rachunek matki za prąd. Owszem , prąd nie podrożał , za to poszły w górę wszystkie opłaty dodatkowe, prawie wszystkie x 2. I wszystko jasne ...
Sprawa tajemniczego zniknięcia kasy z mojego konta się wyjaśniła. W życiu bym nie pomyślała , że można coś takiego wywinąć. Wpłacałam na WOŚP przez taki link na stronie mojego banku - państwowego dla jasności, albo moze ściślej powiązanego z państwowym - jak co roku od lat. I jak to z takimi opłatami nakładają blokadę , a za jakiś czas odblokowują i środki idą na konto odbiorcy. Zrobiłam polecenie i się wymeldowałam . A potem na telefon dostałam informację o blokadzie na 59,90 . No i kwota mnie zmyliła. Okazało się , że ta banda policzyła sobie za transakcję na cel charytatywny (sic!) opłatę i to aż 9,90 .Wkurzyłam się . Jak można ! I nie chodzi mi o te 9,90 tylko o zasadę . Gdybym wiedziała, że takie coś wywiną to bym całą tę kwotę razem z opłatą dorzuciła do puszki z drobnymi, które zbieram w tym celu cały rok. Zwykle zabierałam te puszki na festyn i albo je zostawiałam organizatorom , albo wymienialiśmy z wnuczką na jakieś drobiazgi wystawione na aukcji. W ubiegłym roku , z powodu pandemii przesypałam do worka i zaniosłam do lidla do puszki . Co w tym roku zrobię , jeszcze nie wiem , może oddam jakimś kwestującym. A wracając do banku , po raz pierwszy wycięli taki numer . Wpłacamy od wielu lat ; mąż , ja , wpłacamy też jako firma , ale jeszcze nigdy nie zdarzyło się , że któryś bank doliczył sobie opłatę za przelew i to taką . Widać jednak, że WOŚP to wróg numer jeden i należy zwalczać wszelkimi sposobami, nawet poprzez próby zniechęcenia darczyńców z pomocą opłat. Ale niedoczekanie! Orkiestra będzie grać , do końca świata i jeden dzień dłużej.
Plany na jutro domowe i czytelnicze. Zakupy zrobiliśmy dziś , jutro tylko po pieczywo wyskoczę i świeże jajka i warzywa na zieleniak. A w niedzielę kolejna imprezka rodzinna.
Najważniejsze, ze się wyjaśniło, a nie jakies oszustwo. Musze popatrzeć jak u mnie. Wpłacalam tez przez mój bank. Uściski.
OdpowiedzUsuńSprawdziłam. Mój internetowy mBank nie wziął od kwoty ani grosza. :)
OdpowiedzUsuńMój dotąd też nie pobierał. Nie mam pojęcia o co w tym chodzi, skąd nagle takie opłaty ale dobre i to, że nie przekręt.
Usuń