Taki, że albo spać albo pić . Nie działo się nic , jakby świat zamarł , albo zasnął . Nie wiem czy wszyscy na nartach (ferie u nas) , czy pospali , czy kowid dopadł czy licho wie co , ale nawet telefon dzwonił ledwie ze trzy może cztery razy. Ja tam się nie gniewam , co miałam na dziś to zrobiłam a potem poczytałam to i owo w necie i wybrałam sobie książki, no i znów mam dylemat , bo jest mnóstwo z mitologii słowiańskiej i z fantazy i historycznych , które mnie interesują i powieści z historią w tle też kilka trafiłam. Zaraz wejdę na empik , żeby zamówić . Mam jeszcze bon urodzinowy nie wykorzystany to co sobie będę żałować . Tym razem chyba wybiorę jakieś czytadła nie zbyt wymagające , bo na razie jakoś do cięższej literatury mnie nie ciągnie. Cięższej , w sensie popularno- naukowej. Czasem trzeba odreagować przy czymś łatwym i przyjemnym. Przejrzałam też ofertę nasion i innych roślinek na moje rodos, ale chyba jeszcze nie w tym roku , bo tam plac budowy będzie jak zaczniemy altanę stawiać. A i mam już plan na moją imprezkę imieninową , bo to już w niedzielę ; znaczy imieniny mam w środe w tym roku i zwykle robię po , ale z różnych względów muszę dopasować się do reszty więc tym razem przed. A trochę tych rodzinnych imprez nam w lutym wypada . A plan jest taki ; do kawy obowiązkowe pączki ; bez nich moje imieniny się nie liczą, to muszę usmażyć , dodatkowo jakieś ciasteczka - odkryłam gotowe bezy w kształcie serduszek i kółek z brzegiem ; wystarczy nałożyć bitą śmietanę albo jakiś krem i trochę owoców albo posypki i gotowe , patera z owocami i naleweczki a na kolację zamówię pizze , do tego jakaś domowa sałatka . Bez wielkiej roboty i godzin w kuchni . Jak świętować , to świętować. To tyle pożytku z dnia na luzie. Po południu pogadałam z przyjaciółką ,nie słyszałyśmy się od Sylwestra.
Taki dzień na luzie zawsze owocuje dobrym programem. Od dobrego programu zależy samopoczucie wszystkich z solenizantka na czele.
OdpowiedzUsuńA Twój program doskonały. Też mam okres relaksu z książką. Nie mam siły na przeintelektualizowane treści. Już to przerabiałam nie jeden raz. Buziaki
Ja tam się na luz nie gniewam . Z książkami jest tak jak piszesz , przychodzi czas na lżejszy kaliber.
Usuń