czy też czas biegnie szybciej... Nie wiem , ale dni po prostu znikają mi z kalendarza w tempie błyskawicznym. Nie wiem czy się z tego cieszyć czy martwić . Znów nie wiele po południu zrobiłam. W pracy normalnie, nie ma właściwie o czym pisać . Po obiedzie pojechałam do matki , z życzeniami. Zapomniała , że dziś ma święto , ale się ucieszyła. Zamiast kwiatka kupiłam jej torebkę. Przy okazji skasowałam jej starą . Jak jej gadałam ,że ma sobie wymienić , bo jej się zniszczyła , to mnie nie chciała słuchać. Ale przypilnowałam ,żeby sobie poprzekładała wszystko do nowej , a tamtą od razu wyrzuciłam do śmietnika. Spodobała jej się ta nowa . Pogadałam chwilę i jak zwykle porządek w kuchni musiałam zaprowadzić .
Muszę się umówić do dentystki . Wyłamałam sobie kawałek zęba . Nie boli , ale wkurza i głupio wygląda , bo dwójka.
Czyli trochę świątecznie. Prezent bardzo udany tym bardziej że potrzebny. A czas rzeczywiście biegnie jakby go ktoś gonił. Do jutra.***
OdpowiedzUsuńTrochę tak , chociaż akurat tego święta jakoś przesadnie nigdy nie obchodziliśmy ; życzenia, kwiatki , jakaś kawa i tyle.
Usuń