babusia
czwartek, 27 grudnia 2018
27.12.2018 Ciężki kaliber
Moja matka a jakże. Poszła do lekarza , ale teoretycznie i do końca nie wiem czy w ogóle weszła do gabinetu. Najpierw lekarka nie dotarła na czas . Miała być od 10.30 do 14.30 . Do mamy dzwoniłam o 14.35 z pytaniem co załatwiła , stwierdziła, że idzie się najeść , bo lekarki nie ma i będzie dopiero o 16.00. O 16.20 zadzwoniłam po raz kolejny . Stwierdziła , że ma receptę i idzie do domu . Zaczęłam wypytywać , co jej powiedziała i czy dostała skierowanie do neurologa , a matka na to, że nie , bo nie była u lekarki . No to na nią wrzasnęłam , że nie poszła . No to się zaczęła tłumaczyć , że była , lekarka przyjechała przed 16.00 wypisała recepty tym swoim stałym pacjentom , pielęgniarka rozdała im na korytarzu a lekarka sobie poszła . No nie wiem ... Nie pasowało mi to , więc pojechałam do niej do domu i zaczęłam wypytywać co i jak . Zamotała się kompletnie . Po godzinie dałam spokój . Jutro zarejestruję ją jeszcze raz i pójdę z nią . Dziś wyszło tak ,że nie mogłam ani ja ani synowa , chociaż planowała jeśli ja nie dam rady. Nie dałam , ale mam już zrobioną inwenturę w firmie.Nawet jeśli nie zdążę jutro wycenić do końca to nie szkodzi , mogę dokończyć już po nowym roku ( do 6.01.mamy czas, wystarczy ,że policzone). Jutro mogę zrobić sobie wolne. No i mam problem . Dopadło mnie. Koniec wspólnych z młodzieżą wyjazdów na weekendy , ktoś musi być zawsze na miejscu i pilnować . A jeszcze nie wiadomo jak to będzie i co pokażą badania neurologiczne. No i tyle na dziś .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie chciałabym być złym prorokiem, ale chyba musisz się przygotować na wiele jeszcze !
OdpowiedzUsuńNie jesteś . To było jasne , że prędzej czy później będę musiała się tym zająć, bo jak nie ja to nikt inny tego nie zrobi. No i stało się.
UsuńTrudno powiedzieć czy była, ale z przewagą że nie...
OdpowiedzUsuńNo i wyszło ,że nie , ale to wiem dopiero dziś.
UsuńNo niestety czekają Cię ciężkie chwile. Organizacja opieki. A może badante. Początkowo na kilka godzin.***
OdpowiedzUsuńNa razie muszę sprawy zdrowotne i finansowe ogarnąć . Na badante chyba jeszcze trochę czasu mam , ale kto wie czy tak się nie skończy. Zobaczymy co pokażą badania
Usuń