babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

piątek, 21 grudnia 2018

21.12.2018 Ostatni dzień pracy

Jeszcze się działo , ale na pół gwizdka . Od 13.00 właściwie już telefon nie dzwonił . Inwenturę sobie odpuściłam, dokończę między świętami a nowym rokiem . I tak musimy iść do pracy bo wciąż są zamówienia. Mężuś prezesował od wczoraj , objeżdżał z życzeniami szczególnie "zasłużonych" klientów.  Na koniec rozszabrowaliśmy prezenty od firm , podzieliliśmy się zawartością , pozamykaliśmy co trzeba i pojechaliśmy do domu  zajmować się świąteczną robotą . U mnie właściwie już wszystko gotowe. Jutro posprzątam , ubierzemy choinkę , zapakujemy prezenty i mogę przystąpić do gotowania . No i jeszcze na cmentarz do ojca i wnuczka zajrzę . Dziś zrobiliśmy z mężusiem ostatnie zakupy , na jutro zostało już tylko pieczywo . 
I dobrze. Mam jeszcze co robić , ale to co najważniejsze - z głowy. 
Na Sylwestra zmówiliśmy się z przyjaciółmi z Poznania i mam nadzieję , że tym razem żadne się nie rozchoruje i się spotkamy . 
Menu na Wigilię takie jak zawsze ; zupa grzybowa z makaronem, kapusta z grzybami, sandacz, fasolka , pierogi z farszem kapuściano - grzybowym, kompot z suszu ; jako dodatki grzybki w occie i chleb, potem makowiec , pierniki i przepyszny orzechowiec młodszej synowej i bakalie do pogryzania . Do tego dobre winka , białe do kolacji , czerwone do słodkiego. Może to nie całkiem w zgodzie z zasadami , ale tak lubimy. 

2 komentarze:

  1. Kazdy ma swoje wlasne ulubione menu wigilijne. I to jest tradycja kazdego domu. Nie wszyscy pod " sznurek". Teraz teszta przygotowań i oddech. A zyczenia jeszcze będą. ***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat nie z tych co "pod sznurek" . Jutro mnie jeszcze sporo roboty czeka , ale gotować lubię więc będzie fajnie .

      Usuń