od poniedziałku . Chłopaki , znaczy . My pomyślimy jak skończy się remont . A skończy się niedługo. Mamy umówionego gościa , który dokończy. Twierdzi ,że ogarnie w 3-4 popołudnia . Na mebelki poczekamy 4 tygodnie, ale tego nie przeskoczę . Tyle trwa proces produkcji frontów na wymiar.
Jutro hydraulik podłącza mi pralkę i umywalkę . Dziś zrobiliśmy jeszcze kilka drobnych robót wykończeniowych , których nie zrobił majster. I już nie zrobi. Stracił swoją szansę . Niech zabiera swoje graty i spada a my w końcu odpoczniemy .
Z innych spraw to nic nowego , powody do wkurzenia wciąż mam.
dobrze, ze nadzieja jest na szybkie zakonczenie! pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo prawda . Liczę, że do imienin małżonka będzie wszystko ogarnięte .
UsuńCzyli najgorsze ogarnięte. A potem powoli bedzie z górki. Niestety na pewne rzeczy nie mamy wpływu. Nie przewidzisz reakcji kretynów. **
OdpowiedzUsuńNo nie , niektórych sytuacji naprawdę nie sposób przewidzieć .
Usuń