z różnych powodów . Rano pospałam dłużej niż zwykle, obudziłam się jak zwykle o 4.25 i jak zwykle ucięłam sobie jeszcze drzemkę , ale tym razem obudziłam się po siódmej. I taki śpiący dzień miałam cały. Nie tylko ja zresztą , bo wszyscy chodzili dziś ospali . Ile napisałam ofert i zamówień to już się nawet doliczyć nie umiem . Po prostu je pisałam .
Mężuś jak pojechał do klienta tuż po 16.00 to go do tej pory nie ma . Skończył mi się gaz i to w trakcie gotowania obiadu. Zwykle przywozi świeżą butlę małżonek z zaprzyjaźnionej firmy , ale tym razem musiałam zamówić , też zresztą od naszego klienta. Czekałam na dowóz ponad godzinę . Zwykle idzie im szybciej. Zamawiałam u nich wcześniej kilka razy jak nie miał kto pojechać więc wiem. W końcu jakoś ogarnęłam , ale zrobiła się już godzina 19.00 . Na koniec zabrałam się do prasowania . I mam to z głowy . Pościel, obrusy i kilka koszul mężusia. Mogę się koszulami nie przejmować przez najbliższe 2 tygodnie.
Zamówiłam sobie bluzkę . I to jaką ! Marzyłam o takiej od nastolatki ; ciemnozieloną , z podwiązywaną pod szyją kokardą . Moja babcia miała taką z jedwabiu w kolorze ecru i wyglądała w niej wspaniale , zawsze chciałam mieć taką, tylko zieloną . No i trafiła mi się po wielu latach. Takiej okazji nie przepuszczę .
Lubię takie bluzki. Też za mną chofzi taka retro ze stójka. Niesennego dnia. ***
OdpowiedzUsuńOstatni w modzie ,może więc jakąś wypatrzysz dla siebie .
Usuń