Nie nadążam . Za wydarzeniami w kraju. Tak sobie myślałam
,że co ciekawsze „kwiatki” raz po raz skomentuję , ale się nie da . Nie ma dnia
,żeby z czymś któryś MNR ( miłościwie nam rządzący) nie wypalił . Ba , żeby to tylko dnia ! Nie
ma godziny ; a to ktoś ogłosi , że w TU154 bomba termobaryczna wybuchła , a to
że nieboszczyków pomylili , a to rozmowy z San Escobar prowadzą , a to wzięty
adwokat i były polityk imprezę w ogródku urządzi , a to festiwal odwołają , a to Wszechpolscy
na KOD się zasadzą , a to nam Chrystusa na Króla Polski intronizują ,a to
jakieś weekendowe niby-wojsko nam formują albo listy z poparciem dla ojca
dyrektora do samego Franciszka co to na Stolicy Piotrowej rezyduje wysyłają , a to jakąś limuzynę rzadową na
drzewie rozwalą, o to na Puszczę Białowieską z siekierami ruszają w majestacie
prawa ministra od dewastacji środowiska , ect.ect. … No i jak tu nadążyć ! Takich scenariuszy czy też fabuł political
fiction to sami Ludlum razem wzięty z Forsaithem by nie wymyślili. I oczywiście
tym wszystkim plagom jest winna poprzednia ekipa, która nie rządzi już od
prawie dwóch lat ; temu, że śniegiem w maju sypnęło też oczywiście. Jakiś
alternatywny świat nam powołali albo inny byt równoległy. Czasem mam wrażenie
,że do PRL-u i to tego stalinowskiego zjechaliśmy po równi pochyłej , to znów
mi się rok 1933 w Noryberdze po głowie tłucze , a jak czytam program edukacji
naszej młodzieży to się zastanawiam czy jedynie słusznym podręcznikiem nie
będzie za chwilę ,słynna encyklopedia z XVIIIw księdza Benedykta Chmielowskiego
.Wiecie ta od hasła „ koń jaki jest , każdy widzi …” . I byłoby może i nawet
śmiesznie , gdyby nie to, że zrobiło się
groźnie. A groźnie jest z różnych względów . Zaczynając od mojego biznesowego
podwórka ; każdy kolejny wymyślony i procedowany przepis mocniej uderza w
przedsiębiorców , niby ,że w dużych i tych co przekręty robią , ale tak de
facto we wszystkich, bo zapisu, że dotyczy tylko dużych nigdzie nie ma, a jak
nie ma ,to hulaj dusza; najłatwiej dopaść małego i mikro , np. us może zablokować konta na 72 godziny –
ot tak, bez podania przyczyn i bez uprzedzenia , albo bez uprzedzenia skreślić
z rejestru danego przedsiębiorcę , albo odebrać mu firmę , gdy np. zawistny
sąsiad doniesie ,że robi przekręty , co może się okazać nie prawdą , ale zanim
sprawa się wyjaśni będzie tam rządzić zupełnie nie zorientowany w branży
zarządca , może nawet nie mający pojęcia o ekonomii i taki oskarżony nie
słusznie przedsiębiorca nie będzie już miał do czego wracać, albo zus nakaże
komuś zapłacić zaległe składki za nie swoich pracowników , bo po prostu – ktoś
ich nie opłacił a zus wedle swojego widzimisię wyda decyzję od której nie
będzie odwołania … To tylko kilka przykładów , a zapewniam , jest ich znacznie
więcej. Firmę rodzinną mamy od prawie 30 lat
ale takiej nagonki nie pamiętam .
Ministerstwo zdrowia
cofnęło refundację leków osobom po przeszczepach i każe im brać tak zwane
generyki czyli leki o takim samym składzie substancji leczniczej , ale tańsze ,
choć wszyscy lekarze transplantolodzy protestują , bo takie leki podtrzymujące
przeszczepy dobiera się indywidualnie i
nie wszyscy dobrze reagują na zamienniki, ale minister wie lepiej . Nie ważne
,że tych ludzi skazuje na śmierć , a tych co będą mieli nieco więcej „szczęścia”
na nie kończące się dzializy . Obrońca życia się znalazł ; tego , które jeszcze
nie powstało , ale to które jest i wymaga pomocy,bronić i ochraniać nie trzeba
, chorzy i słabi do piachu … Żeby tylko ; publicznie ogłosił, że nie udzieli
pomocy potrzebującej kobiecie, nawet ofierze gwałtu i nie wypisze tabletki
„dzień po „ bo mu sumienie nie pozwala . Ale skazać na śmierć iluś nie
zamożnych ludzi po przeszczepach , których nie stać na nierefundowane leki
sumienie pozwala. Hipokryzja w najczystszej postaci .
I jak zaczęłam , tak
i kantynuuję; nie nadążam . Zaczęłąm ten kawałek pisać na początku lipca, a że
różne sprawy przyziemne mnie pochłonęły dokumentnie to nim skończyłam musiałam
zrobić przerwę i teraz muszę już całkiem inny wątek zacząć , nie kończąc
poprzednich. A tak , bo po drodze mieliśmy już kilka nowych akcji. W tym tę
największą ; o sądownictwo. Wkurzyli się ludzie i szczerze mówiąc mieli rację .
To ,że sądy źle działają to wiadomo , ale skupienie władzy nad nimi w ręku
jednego polityka niczego nie poprawi , a wręcz przeciwnie , popsuje do reszty i
już zwykły obywatel na jakąkolwiek sprawiedliwość liczyć nie będzie mógł wcale
, a już na pewno nie wtedy gdy stanie w sądzie naprzeciw zwolennika obecnej
władzy . Jak np. taki zwolennik nie zapłaci komuś faktury , a ten pójdzie do
upartyjnionego sądu , to wiadomo kto wygra ; zwolennik. To tylko jeden przykład , ale to samo będzie
się działo z kolizjami drogowymi, złodziejstwem , podziałami majątku czy
sporami o przysłowiową miedzę . A prawda jest taka, żę zadowolonych z pracy
sądów zawsze i tak będzie maksymalnie 50% , bo to działa jak w komputerze
„zero-jedynkowo” jest strona wygrana i strona przegrana i nawet jeśli wyrok
sądu będzie 100% sprawiedliwy i słuszny i udokumentowany licznymi dowodami ,
strona przegrana będzie się uważać za pokrzywdzoną i źle oceniać pracę sądu . I
ta prawda przedarła się widać do świadomości wielu i kazała im pójść pod sądy
ze zniczem w ręku , protestować i wołać o prezydenckie weto , nawet w takich
małych powiatowych miastach jak moje. Wielu było wśród nich ludzi młodych ,
wielu takich jak ja , co pamiętają ustrój , który odszedł do historii a nawet
ludzi wiekowych. Trudno powiedzieć co będzie dalej , bo choć MNU zawetował
część złych ustaw , to temat wróci jesienią . I nie wiedzieć czemu mam wrażenie
, że to weto to tylko ustawka jakich już wiele NE nam serwowała , po czym po
nocy procedowała co im się podobało nie licząc się z głosem społeczeństwa a
opozycji nawet głosu nie pozwalając zabrać .
Od protestów minęło kilka dni zaledwie i już mamy nowe szaleństwa ; znów
a propos przedsiębiorców , że niby firmy o jakimś strategicznym znaczeniu dla
wojska miałyby podlegać MON i raportować co pół roku stan swoich finansów a
nawet pytać o zgodę na zwykłe działania komercyjne związane z prowadzeniem
działalności jak, np. sprzedaż maszyn , czy zamknięcie działalności , czy
zmianę siedziby firmy ;nie miałyby też prawa odmówić wykonania zlecenia dla
wojska i w razie jakiejś zadymy byłyby zmuszone udostępniać swoje zasoby lub
infrastrukturę. No to wkurzyli kolejną grupę społeczną; przedsiębiorców .
Ciekawam kiedy temat wypłynie na szersze wody i zacznie się kolejny protest.
Jedyny problem to taki , że przedsiębiorcom trudno zostawić firmę i iść
protestować , bo można nie mieć do czego wracać. A będzie gorzej; na jesień szykuje się atak
na niezależne media . I może się ostro zagotować . O otwartej wojnie z UE ,
wykopywaniu z grobu nieboszczyków , urządzaniu co miesiąc święta zmarłych pod
eskortą policji i barierek za pieniądze podatników , nieustającym obrażaniu obywateli i
„produkowaniu” wszędzie wrogów, hołubieniu kiboli i narodowców , niszczeniu
autorytetów czy propagandzie godnej III Rzeszy nawet wspominać nie warto , jak
to działa każdy widzi i jeśli ma choć odrobinę oleju w głowie doskonale wie jak
to oceniać. Wyć się chce do księżyca jak się na to patrzy . I taki mi się
wniosek po mózgu plątsze ; kapała sobie ta ciepła woda z kranu , kapała a
ludzie zamiast się cieszyć tym ,że ją mają marudzili , że za ciepła , że za
zimna ,że za mało , że za dużo i tak dalej i wybrali „dobrą zmianę” , no i mają
; zamiast ciepłej wody z kranu , zalewają nas fale gnojówki.
Genialnie napisane! Lepiej bym tego nie ujęła.
OdpowiedzUsuńDziękuję . Smutne , że muszę takie kawałki pisać
UsuńHaniu tekst doskonały. Zabieram do siebie. *
OdpowiedzUsuńJak napisałam już Niani; smutne jest to ,że takie teksty muszą powstawać
Usuń