Zacznę od takiego szybkiego handmadziaczka , który skleciłam dzień przed wyjazdem. Trochę krosówki ( wiadomo; krosówka dobra na wszystko) , igła do szycia sfetrów kilka zawieszek i koralików i trochę sznurka . I oto ona: spinka do włosów . Spinam nią prawdziwy , babciny koczek . Wyszła jak wyszła ; zapomniałam techniką wiązania makramy niestety , ale kto wie czy sobie tego nie przypomnę .
Łabędzie rozpanoszyły się w ośrodku i się oswoiły - wcale nie boją się ludzi
W marinie gotowi do startu - sprzęt pływający w pełnym rynsztunku
A zakole Brdy ani trochę nie straciło swojego uroku
A to już mój kolejny , kaszubski skarb - czajnik do herbaty , wystarczy na jakieś 4 spore filiżanki ; pozostałe drobiazgi pokażę w aranżacjach
No i to by było tyle na dziś , jeszcze tylko wystrój na bardziej letni przerobię , bo to i maki kwitną i rumianki a za kilka dni zacznie się lato .
Fajne zdjecia! I ten czajnik! Moi rodzice taki maja jeszcze z podgrzewaczem na dole... Juz niedługo będziemy pic z niego herbatę!
OdpowiedzUsuńZamiast bezużytecznych pamiątek , zawsze będąc w tamtych okolicach kupuję kaszubską porcelankę .Jest taka pogodna i ładnie wygląda na stole.
OdpowiedzUsuń