babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

poniedziałek, 9 stycznia 2017

9.01.2017 A to nam się tydzień zaczął

awaria na awarii , awarią pogania . Pewnie z powodu mrozów.  Hmmmm, taki tam i mróz . Trafiłam wczoraj w necie na stare fotki z zimy 100-lecia . Zaspy na 2,5m , zasypane samochody, połamane drzewa , zerwane trakcje elektryczne i popękane rury. Karetki , które nie dojeżdżały do pacjentów , dostawy towarów , które nie docierały do sklepów, braki prądu i stan klęski żywiołowej w całym kraju. Pisałam dokładniej o tej pamiętnej zimie na "Chwilowo bez tytułu". Ludzie kiedyś byli twardsi i mniej wymagający . Dawali sobie radę z taką sytuacją . Nikt nie narzekał , tylko robił co mógł ,żeby normalnie funkcjonować . Dzisiaj sobie takiej sytuacji nie wyobrażam .
W Kraju kolejne szaleństwa , tym razem egzekucja na edukacji . O innych nawet nie chce mi się wspominać . Efekt tych zmian będzie taki ,że moja wnusia pójdzie do klasy III a wnuczek , młodszy od niej kalendarzowo 2 lata , faktycznie rok i 4 miesiące zacznie dopiero zerówkę . Teoretycznie mogli go posłać do zerówki już w tym roku, ale musieli by go dowozić do szkoły w mieście . Na wsi gdzie mieszka i chodzi do przedszkola , dla dwojga dzieci nikt nie chciał organizować zerówki - rozumiem to; koszty , etat itp. Efekt będzie taki,że wnusia w wieku lat 14 pójdzie do liceum i jak będzie w ostatniej klasie , wnusiu będzie kończył podstawówkę . Jak będzie wyglądała edukacja najmłodszego - jeden Pan Bóg raczy wiedzieć .A to tylko sytuacja jedna z wielu i dotyczy tylko moich wnuków , a są miliony innych. Nazwanie tej dewastacji szkolnictwa kretyństwem to jest daleko posunięty eufemizm . No ale wiadomo : "ciemny lud wszystko kupi " , ktoś ziemię u księdza dobrodzieja obrabiać musi ( bo wiadomo: ich zakaz handlu ziemią rolną nie obejmuje) , no to po co komu nowoczesna edukacja - ważne ,żeby lud umiał się podpisać , różaniec odmawiać i dzieciaki robić . Ja p......, k........ m......ć . Musiałam wykropkować , bo w cywilizowanym języku nie da się tego komentować , a tego innego używać nie lubię , choć po prawdzie , to się przez całe życie tyle nie narzucałam częściami ciała i innymi zawodami , co od ostatnich wyborów. 
A poza tym dzień całkiem zwyczajny , choć zimy i wilgotny . Było naprawdę nieprzyjemnie choć mróz nie taki znów duży , ledwie 4 stopnie. 
A tak poza tym to lenia mam nadal . Nawet do sklepów nie zaglądam . Jutro pewnie już mnie nie minie , lodówka zaczyna pustkami świecić , ale jakoś nie mam ochoty na bieganie pomiędzy regałami. Za robótki też jeszcze się nie zabieram i pewnie do czasu zlikwidowania choinki się nie zabiorę , bo mam utrudniony dostęp do pudeł z włóczkami ale nie pali się , zima jeszcze trochę potrwa. Na razie czytam książkę i Politykę  , przeglądam czasopisma wnętrzarskie i zaprzyjaźnione blogi. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz