Fotek zrobić nie zdążyłam . Nadrobię wieczorem albo jutro przed śniadaniem i pokażę . Póki co możecie mi wierzyć na słowo ; wyrobiona jestem . Jeszcze tylko gniazdka dla Zajączka wyszykuje, żeby nie ominął naszego domu i jakieś drobiazgi dla maluchów zostawił i obrus wyprasuję ale to wieczorem jak już będę szykować stół do śniadania . Rano na śniadaniu będzie młodzież z wnuczętami i moja mama, po południu na kawie teściowa z rodzinką . Nawet mi to na rękę , bo drugie święto będziemy spędzać sami . Cały dzień na wypoczynek. Złamałam tradycję, obrus nie będzie biały tylko jasnozielony jak młoda trawka . A kto powiedział,że musi być na biało . No , ale po raz pierwszy nakrywam do świątecznego śniadania na kolorowo.
No i to by było na tyle :
Spokojnych , radosnych , pełnych optymizmu i nadziei Świąt Wielkanocnych , tradycyjnego Dyngusu i wesołego Zajączka ; niech odwiedzi i obdaruje obficie , niech smakują świąteczne przysmaki i świeci słońce . I niech czasy wreszcie będą normalne , bo wciąż żyjemy w ciekawych .
Dziękuję Haniu. Wzajemnie dużo dużo pięknych chwil z Rodziną.
OdpowiedzUsuńA ja zawsze na kolorowo nakrywałam do śniadania wielkanocnego. A nawet do Wigilii. :)
Wesołych Świat
Dziękuję bardzo . Chyba też będę , bo całkiem ładnie się to wszystko skomponowało .
Usuń