Bolą mnie plecy . Bite 6 godzin przesiedziałam przy komputerze i jeszcze nie skończyłam projektu, ale na szczęście nie wiele mi już zostało, a program ofertowy sam mi wszystko przeliczy. Jutro. Nie myślę się śpieszyć z ofertą , choć już mamy małe tyły . Trudno , chłopaki się nie sklonują , muszą skończyć to co aktualnie robią . A księgowa mi humor popsuła - podatek za ubiegły miesiąc wyszedł horrendalny, czego zresztą się spodziewałam , ale zawsze to kasa w błoto wyrzucona , bo na pewno żadnego z tego pożytku nie będzie - politycy z bożej łaski wszystko przep.......ą . To tyle w temacie pracy na dziś .
Zrobiłam wczoraj dla wnuczki Szwagroskiej " tulistworka ". Wyszedł mi ... misio-kot właściwie , ale mordkę ma sympatyczną . W niedzielę chrzciny.
W końcu zrobiło się cieplej., ale w biurze i tak mamy zimno.Minie trochę zanim mur się nagrzeje.
Mężuś zaszalał; nakupił klocków Lego dla wnuczka i wnuczki , na dzień dziecka.( promocja w Lidlu - nawet przystępne ceny) . Dziadek ma kompletnego kota na punkcie dzieciaków, zabawek mamy jak w dobrze wyposażonym przedszkolu a drugie tyle dzieciaki już dostały. Ciekawe co my z tym zrobimy jak już dzieciaki wyrosną. Z okazji dnia dziecka zamierzamy ich zabrać do muzeum kolejki wąskotorowej w Wenecji i oczywiście na przejażdżkę ciuchcią . Będą mieli frajdę .
Kończę moje słoiczki. Jutro pomaluję lakierem przykrywki i będą gotowe.
też planowałam LEGO, ale dziecko wybrało w końcu piłkarzyki stołowe i hot wheels.. co do komputera znam to. Obecnie siedzę nad sprawozdaniem, które odwlekam i odwlekam ale w końcu trzeba było ruszyć.
OdpowiedzUsuńJa nie mogę nic odłożyć , bo się nie wyrobię . Nie mam pojęcia jak to się dzieje , ale zapytania się w jakiś cudowny sposób rozmnażają .Zanim jeden projekt skończę już w kolejce czekają następne.
OdpowiedzUsuń