Sezon na świętowanie minął więc kurczaki odesłałam , a zimowych klimatów mam dosyć więc dla poprawienia nastroju kwitnące gałązki jako tło niniejszym wstawiam . A wiosnę zaczyna być widać . Wreszcie zrobiło się zdecydowanie cieplej a forsycja co rośnie koło parkingu przed moim biurem tylko czeka żeby rozkwitnąć .
No i trafiła mi małżonka jakaś infekcja . Kuruje sie tabcinem i wygrzewa w łóżeczku. W poniedziałek musi być w formie , z powodu kursu. Tym samym sprawa remontu upadla - albo kuracja albo wynoszenie gratów. Kurs za dużo kosztował i za trudno się na niego załapać żeby odpuścić .Tym samym zostaję sama na firmowych włościach . No i muszę sobie wymyślić zajęcie na te cztery popołudnia i wieczory. Jutro czeka mnie trochę pracy z wyszykowaniem małżonka na podróż . Takie tam ; przyszywanie guzików ,odprasowanie, zapakowanie itp.
Dzisiejsze popołudnie sobie odpuściłam . Wzięłam pierwszą książkę jaka weszła mi w rękę po otwarciu biblioteczki . Padło na "Władce Barcelony" Chuffo Lorens 'a - dobra historyczna powieść z wątkiem sensacyjnym i klasycznym romansem w tle, choć jak sam autor przyznaje trochę dowolnie potraktował fakty historyczne i daty . Dobrze mi się czytało chociaż po raz drugi . Parę lat temu dostałam ją od młodszej młodzieży na Gwiazdkę .Odkąd Weldbild (niegdyś KDC) zakończyło działalność nie kupiłam nic nowego więc wyciągam starocie z biblioteczki jak mnie najdzie na czytanie . Niby jest kolejny właściciel księgarni wysyłkowej , ale oferta dla moherowych bojówek ojca Dyrektora . Kilka razy kupiłam książki o treściach związanych z religiami , a konkretnie to o egzorcyzmach i drugą o zakonie Templariuszy i teoriach na temat Św. Graala i teraz zarzucają mnie ofertami książek o papieżach i z ich pismami , modlitwami do różnych świętych , życiorysami świętych, cudach , świętych miejscach z Różańcem i święconą wodą w prezencie na dodatek. No kurczę : kupowałam też książki dla dzieci, kulinarne , czasem jakieś powieści a najwięcej różnych historycznych na temat epoki średniowieczna i na ten temat ani jednej pozycji w ofercie .Nawet o robótkach żadnej pozycji a na robótkowe wydawnictwo miałam przez 2 lata prenumeratę. A może po prostu zmienili profil.
Ja akurat dostałam "Jedz, módl sie i kochaj" Elizabeth Gilbert, zapowiada się ciekawie!
OdpowiedzUsuńO , przeczytaj i napisz co o tym sądzisz. Ja się jakos do tego tytułu przekonać nie umiem , ale może nie mam racji.
OdpowiedzUsuń