kolejny fragment egzystencji . jeden z milionów. Mam ten komfort, że moja rodzinka od zawsze trzyma się blisko siebie . Widujemy się na co dzień , spędzamy razem weekendy i sobie pomagamy . Zadbaliśmy o to z małżonkiem i teraz procentuje. Święta spędzamy też razem . Zwykle Wigilię i wielkanocne śniadanie a później jak kto lubi. Tak było i tym razem . Dzieciaki nie mogły doczekać się rozdawania prezentów, wszyscy objadali się wigilijnymi daniami ,żartowali i opowiadali sobie różne zdarzenia z przeszłości ( dopiero teraz dowiadujemy się , co wyprawiali nasze chłopaki w młodości) wprawiając tym nasze wnuki zdumienie i wywołując niepohamowaną wesołość i jak zawsze dom utonął w kolorowym papierze po prezentach . I byłoby całkiem miło gdyby nie - a jakże ; moja matka. Tyle, że na mnie już po woli przestają te jej zagrywki robić wrażenie . Nie ma sensu wojować z wiatrakami . Pierwsze święto właściwie przeleżeliśmy na kanapie czytając i oglądając filmy , drugie spędziliśmy u młodszej młodzieży. Zaprosili nas na obiad. A dziś trzeba było wrócić do pracy i od razu na obrotach. Zaczęłyśmy inwenturę . Szło nam ładnie . Jutro skończymy liczyć , ceny zweryfikujemy w piątek i po sprawie . Po południu ogarnęłam po części świąteczny rozgardiasz i zrobiłam pranie . Jutro ciąg dalszy i może jakieś przygotowania do Sylwestra . Na razie bez konkretów , ale gdyby nam się jednak goście trafili to mam już plan. Dziś nasze wielkopolskie święto ; Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. "Zwycięskiego" - czy to koniecznie trzeba aż tak podkreślać nadając rangę święta temu wydarzeniu ? Jak dla mnie to oczywiste , że czcić powinno się tylko zwycięstwa . Ale to nie u nas . U nas zawsze w "drugą stronę."
No to na koniec wrzucę jeszcze kilka fotek z świątecznym klimatem .
Pod choinką prezenty; podrasowałam je trochę i dodałam żywe gałązki , cukrowe laseczki , pomponiki i gwiazdeczki
Super u Was jest! I nawet mi taki błysk przeleciał, że może wpaść, ale nie, przecież leniwa jestem. Może za rok? Jak przysłowiową z Avonlea, pomyślę o tym kiedyś...
OdpowiedzUsuńBuziole moi Kochani !!!!
Dziekuję ! Wpadaj, wpadaj ! My też mamy plany wpadnięcia do Ciebie tradycyjnie w czerwcu . Buziaki!
UsuńPiękne prezenty, byłoby mi żal otwierać:) Ja wzięłam wolny dzień, żeby odpocząć, zmęczyłam się świętami :)
UsuńPozdrawiam
Odpoczynek by się przydał , ale siła wyższa. Inwentura musi być zrobiona na koniec roku.
UsuńJak zwykle pięknie. Zielono czerwone klimaty bardzo lubię. I mamy kolejną Wigilię za nami. Jeszcze Nowy Rok i patrzymy ku wiośnie. Uściski.
OdpowiedzUsuńTym razem to chyba nawet przednówek szybko mi minie, bo już myślę o naszym PDzO i krzaczkach w ogródku. Buziaki!
UsuńTak milo slyszec ze jest Rodzina ktora sie lubi i szanuje i chce spedzac czas w swoim towarzystwie - to jest takie budujace. Piekna oprawa Swiat U Was a nawet choinka na rynku wydala mi sie bardzo ladna bo skromna. To teraz milego Sylwestra zycze. Aga T
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa , aż się wzruszyłam . Choinka na rynku to osobna bajka , zwyczajowo jeśli ktoś chce wyciąć zbyt wyrośnięty świerk w swoim ogrodzie i zadeklaruje podarowanie go miastu na dekoracje świąteczną to nie płaci należnych opłat . Zwykle było tych choinek kilkanaście w różnych miejscach ale w tym roku ta jedna, bo oszczędności , Zjawiskowo wygląda kiedy świecą lampki ale nie miałam dotąd czasu zrobić zdjęć .
Usuń