Święta świętami ale do trzech znaczków na mojej szafunierce dolepiłam dziś czwarty ; właściwie powinien się tam znaleźć już dwa dni temu ale wiecie jak to jest u mnie ; wiecznie gonię czas. Niniejszym jednak dolepiłam i się solidaryzuję . Nie będę tłumaczyć o co chodzi , bo wszyscy dobrze to wiedzą .
W pracy trochę się dzieje , ostatnie sprawy przed końcem roku . Nie ma co narzekać , dobrze ,że w ogóle mamy co robić . Parę spraw na głowie jeszcze mam. Najważniejsze jednak załatwiliśmy ; wykupilismy wcześniej auta z leasingu . Zanim ten nowy nie-ład w życie wejdzie i nam to uniemożliwi.
Ze spraw świątecznych to w domu poukładałam pod choinką prezenty i ustawiłam piernikową wioskę. Mini- domki , choinki z ciasta na cynamonowe gwiazdki i figurki aniołków . I oczywiście gwiazdor na reniferze z workiem prezentów na plecach. A rankiem udałam się do zabytkowej cukierni po legendarny makowiec . Kupiłam jeden cały polukrowany i kawałek polany czekoladą . Kawałek lukrowanego odstąpię matce , obiecałam , że jej też kupię . Zrobiłam jej też zakupy na święta . A wracając do makowca, zapłaciłam za to 99,00zł . W tej cukierni zawsze ciasto było droższe niż w innych , bo wiadomo ; za zasłużoną renomę też się płaci ale w tym roku to jest jakieś szaleństwo . Rozumiem jednak skąd się to bierze . Inflacja . I właściwie to jedno słówko mówi wszystko ; takie ekonomiczne perpetuum mobile . Państwo wrzuciło ludziom kasę w postaci różnych plusów , 13,14-tek i.t.d, to wypłynęło od razu dużo pieniądza do obiegu , jest większy popyt , ceny rosną , państwo czerpie zyski z większych wpływów podatkowych , znów coś dorzucają tym na socjalu i emerytom , reszta idzie do pracodawcy po podwyżkę , bo drożyzna, dostają podwyżkę , bo drożyzna ,znów jest wypływ pieniądza na rynek , znów ceny rosną i tak w kółko , po spirali ; coraz więcej = coraz drożej . W wielkim skrócie rzecz ujmując . W przypadku cukierni ten mechanizm już działa . U mnie też zresztą , bo koszty wyższe , to ceny usług podnosimy. Jutro krótka przerwa w świątecznej robocie a w czwartek to już szykowanie pyszności na Wigilię.
Tak poza tym rozwiązałam dziś 6 nowych quizów z wiedzy ogólnej i dziedzin ,w które się specjalnie nie zagłębiam. Z tych sześciu ; pięć na 100% , w szóstym brakowało mi jednego punktu. Właściwie to już mnie nawet to nie bawi , za łatwo mi to przychodzi.
Wszędzie drożej. I u nas. A wiesz, że i ja spasowalam z quizami. Za łatwe. Dawno krzyżówek nie rozwiązywałam. Nie mam czasu. Ja jutro śledzie. A reszta w czwartek i piątek. Bo kolacja późno. I oczywiście włoska. Buziaki.
OdpowiedzUsuńWiem ,że wszędzie jest teraz drożej ale u nas to jakieś kuriozalne są te podwyżki.
Usuń