Coś mi dziś dokuczają plecy . To pewnie przez to długie siedzenie przy kompie. Nic jednak na to nie poradzę , taki czas. Nie nadążamy z robotą . A dziś jeszcze poprawkę w domu zaliczyłam tyle, że przy piecyku . Narobiłam trochę jedzonka na zapas. Mężuś w tym czasie dentystę zaliczał.
Za miesiąc Wigilia . Jak to będzie ? Zakazy są , niby, że nie więcej jak 5 osób ( kto to będzie sprawdzał ; no , chyba ,że na donosy) . Co z naszym gremialnym pieczeniem pierniczków ? Na razie zrobiłam zakupy przez internet - prezenty dla wnucząt . Co z resztą? nie wiem , może wykpimy się kasą ... Jakiś taki brak nastroju świątecznego. Zwykle miałam już kupione ryby i zapakowane do zamrażarki , a tym razem nic.
Miasto pustoszeje coraz bardziej ; dziś na wieczornym spacerze minęliśmy tylko 4 osoby . Zwykle ktoś wyprowadza psa , ktoś biega , albo wraca z zakupów , a dziś nic , jakby wymiotło. Warto było się wybrać , choćby po to ,żeby popatrzeć na księżyc . Dziwny był ; otoczony jasnożółtą aureolą i czerwonawym pierścieniem . Za mojego dzieciństwa mówiło się o takim księżycu , że ma lisią czapę i wróży zarazę . Tę już mamy więc jej wróżyć nie może ale kto wie? Może zapowiada coś innego?
Hmm wróży pewnie zmianę pogody. U mnie wróży humory V. I to się niestety spełnia. Do Świąt miesiąc to jeszcze czas na wszystko. A że mało świątecznie to fakt. Trzymajmy się.
OdpowiedzUsuńWytrzymamy i ten przeciąg , jak to polskie baby
UsuńNo właśnie, nie wiadomo w ogóle tak na 100% nic. Pewnie na ostatni moment wszystko się wyjaśni.
OdpowiedzUsuńA Ty dbaj o siebie, proszę!
Staram się, dziś już mi trochę lepiej z tym bólem pleców. Ostatni moment mówisz ... może od razu kupić choinkę , bo jak odwołają święta 23.12 ?
Usuń