babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 17 września 2020

17.09.2020 Jesień już

 Jesień , tak , tak ; wprawdzie do kalendarzowej jeszcze kilka dni  , ale dziś wyraźnie się ochłodziło , zawiewał ostry wiatr roznosząc pierwsze złote liście a my wybraliśmy się do pobliskiej leśnej  miejscowości w celu kupna grzybów. Namierzyliśmy jedną przydrożna grzybiarkę z dwoma wiaderkami .Chciałam kupić jedno ,ale małżonek stwierdził, że grzybów nigdy za dużo i wzięliśmy dwa . Nie duże takie z pięć litrów - po farbie. No i teraz dom pachnie grzybami , bo wiadomo jak z tym jest , od razu trzeba obrobić i przetworzyć . No i przetworzyłam . I jakimś cudem wystarczyło nam jeszcze czasu na wieczorny spacer . Chłodek dawał się we znaki, aż mężus założył kaptur od bluzy na głowę , a mnie zmarzły ręce .   Coraz lepiej nam idzie. Mężuś pokonuje trasę bez zatrzymywania się , a jeszcze przed wyjazdem do szpitala ze 2-3 razy musiał odpocząć . Zwolniliśmy zdecydowanie , przynajmniej jeśli chodzi o popołudnia , bo praca to co innego ale w naszym przypadku i tak nie ma reguł więc tempo zależy od ilości zleceń . Ostatnio tysiące drobiazgów do załatwiania , koniecznych choć nie zbyt wymagających. Dziergam na igliczkach mitenki dla wnusi , jak skończe zrobię dla siebie . Mitenek nigdy za wiele.  Trzeba będzie tez to i owo z garderoby jesiennej sobie uzupełnić , po parze spodni dla małżonka i dla mnie i może jakąś marynarkę z wełny , ale to jak wróci z rehabilitacji. Póki co , czekam na prezent , który mu zamówiłam na 60-te urodziny . Stanęło na tym ,że zjeżdżamy się na rodzinnym rosołku w niedzielę , a jakąś większą imprezę zrobimy w restauracji po połowie listopada - podwójną, bo i mnie ta 60-tka wraz z początkiem roku dopadnie.  


4 komentarze:

  1. No i tak trzymać - powoli lecz do przodu! I nic na siłę!
    Grzybami mi zapachniało, ale muszą u mnie poczekać jeszcze trochę. Mam nadzieję, że nie znikną tak nagle!
    I zawstydziłam się, bo mi jakoś nic się nie chce dziergać. Lenistwo posanatoryjne dopadło chyba!;-)
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle to kiepsko z grzybami, u nas jak zwykle susza. Za robótki pewnie jeszcze bym się nie wzięła tak od razu ale jak wnusia ma życzenie , to babcia musi , co - nie ?

      Usuń
  2. Grzybów jak służnie powiedzial Małżonek nigdy dość. U mnie wciąż lato w pieknej odsłonie . i niech tak zostanie na dlugo. A mitenki rzeczywiscie potrzebne bo to i cieplo i kolorowo. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię mitenki , nawet jak się ma na sobie zwykłe dżinsy i żakiet z mitenkami od razu robi się stylowo . Mam ich mnóstwo , bo co roku jakąś parę dorabiam

      Usuń