Wypisali go dziś rano. W dobrej kondycji. Miał to szczęście , że wyszedł bez powikłań . Zrobili mu jeszcze co niezbędne , zalecili wypoczynek , dietę i oszczędny tryb życia i tyle. Teraz czeka go turnus rehabilitacyjny . Po części już mu dziś ekwipunek uzupełniłam pod tym kontem w postaci butów sportowych na salę gimnastyczną i spodni dresowych do ćwiczeń . Jeszcze kurtka sportowa , bo normalnie mężuś nosi wełniane płaszcze ale na płaszcz to jeszcze nie pora a i do uprawiania sportów ( nawet jeśli to tylko spacery z kijami będą) nie za bardzo się nadaje . Ale mam jeszcze trochę czasu . Najważniejsze ,że wyszedł z tego bez większego uszczerbku na zdrowiu.
O innych sprawach jutro.
I to najlepsza wiadomość. Dobranoc.Usciski nocne. ❤
OdpowiedzUsuńTak , ale co się wystraszyłam to moje. Będę żyć z tą świadomością , że może się powtórzyć. Nie jest to komfortowa sytuacja.
Usuń