Sezon wakacyjny trwa . Udało mi się zagospodarować jabłka , marne 4 słoiki , takich w całości , z szypułką i ogonkiem . I krzywo patrzę na następne , ale może dam radę . Czytam dalej , amok mi nie minął .
Tak z innych spraw pomyślałam o jesieni , zamówiłam sobie żakiet .
Dziś rekord zachorowań , ponad 740 .
Jak tak dalej pójdzie z tymi rekordami, to trzeba będzie znowu zamknąć się w domu.
OdpowiedzUsuńJak żyć????
Kto wie , co jeszcze nas czeka , ale jak znam temat zarazy z historii , działo się tak i w przeszłości i zawsze minimum 2 lata , zanim odpuściło.
UsuńRekord mnie powala. dzisiejszy tez. A słoiki i mnie ciągną. Lato tak ma. Jesienią pachnie mimo upałów. Uściski.
OdpowiedzUsuńJa w Lucyfera weszłam. Skończyłam pierwszy sezon, Jutro zaczynam kolejny.
Fajnie na jesień coś ze spiżarni wyciągnąć . A ja mam na działce kolejną klęskę urodzaju jeśli chodzi o jabłka i gruszki. Oglądaj, oglądaj , serial jest świetny .
Usuń