odreagowuję po woli . W pracy wprawdzie nie wiele się zmieniło na lepsze , ale przynajmniej się sytuacja nie pogarsza . Damy radę .
Mężusiowi
forma wraca . Czeka go co prawda jeszcze wizyta w szpitalu , w celu kontroli i
naprawy jeszcze jednego naczynia krwionośnego, ale jest zdecydowanie lepiej .
Pilnuję go żeby jadł jak należy i nawet kanapki w biurze szykuję ( zwykle każdy
radził sobie sam w tym względzie w ciągu dnia, jak komu wypadło) i
konsekwentnie spacerujemy . Nawet jest przyjemnie, bo upał odpuścił . Dziś
stwierdziłam nawet, że jest dość zimno i jak tak dalej pójdzie, to mitenki
będzie trzeba zakładać. Trzeba by jakieś nowe sobie zmajstrować w kolorze szala
, który przywiozłam z Pragi . Jutro wybieram się do miasta dostarczyć buty do
szewca , swoje i małżonka, bo się trochę nadwyrężyły to i o zaprzyjaźnioną
pasmanterie zahaczę i może jakieś nici w odpowiednim kolorze znajdę . Jak
widać jesień zbliża się nieuchronnie skoro już mi robótki w głowie .
Póki
co zrobiłam sobie krotką przerwę w czytaniu Sagi i sięgnęłam po "Wysokie
Obcasy Extra". Nie kupuję kobiecych czasopism żadnych , ale akurat tym
razem są fajne artykuły o ludziach Dolnego Śląska. A dowiedziałam się o tym z
bloga , który obserwuję od paru lat . Co prawda dziewczyna częściej ostatnio
pisze na facebooku , ale nie blokuje więc mogę czytać choć nie mam konta . Blog
traktuje o modzie z lat 30-40-tych , no i paru innych tematach . Miłośniczka
mody vintage i uroków Dolnego Śląska jest jedną z bohaterek artykułu.
Tak
poza tym nie wiele się dzieje i dobrze, wszyscy zakładają ,że mężusiowi wciąż
jeszcze odpoczynek zrobi najlepiej więc i ja ze spokoju korzystam . Całkiem mi to
odpowiada, nie powiem ,że nie.
Podaj proszę link do tego bloga. A co do odpoczynku to widać jak na dloni ze nie można z niego rezygnować. Najwazniejsze że zlapalas pion. A u mnie wrocilo wloskie lato z goracymi nocami. Chociaz 19 stopni nad ranem to w sam raz. Usciski
OdpowiedzUsuńAdres bloga podałam pod Twoim dzisiejszym wpisem . U mnie też dziś cieplej
Usuń