No tak , siedzę i marnuję czas . Za to tylu programów historycznych , co ostatnio to się nigdy nie naoglądałam . Tylko co mi to da. Lubię historię , to prawda , ale nic pożytecznego poza poszerzeniem swojej wiedzy z tego nie wynika. Dzień , jak dzień . Rano wybrałam się po świeże bułeczki do osiedlowego sklepiku , kupiłam też worki na śmieci , mleko i ser . Oczywiście cala wyprawa , bo rękawice trzeba było zabrać i maskę nałożyć . Dla sprawdzenia jak działa i czy nie będzie wygodniej włożyłam jednorazową . Głupi pomysł jak się okazało bo po przejściu tych 500m do sklepu i drugie tyle z powrotem umordowałam się jak na jakimś ciężkim treningu . Nie mam nic przeciw ruchowi i zmęczeniu się , ale w tych maskach po prostu źle się oddycha.
Z prac domowych zrobiłam pranie i obiad . No i snuję się tak po pokojach i kuchni niczym mara po piekle bez żadnego celu i chęci do czegokolwiek . Głupie uczucie. Wiem , że mam co robic , kwestia zabrania się , ale nie , nie mogę i już . Wpływ kwarantanny ? Przymusu zostania w domu ? Zapewne ... Czym się to skończy ? Trudno powiedzieć .
Wczoraj zanotowano pierwszy przypadek koronawirusa w naszym mieście. Gość w średnim wieku, ochroniarz z marketu. Jak i skąd to przywlókł ? Nie wiadomo. Oby nie więcej.
Och Hania ja też pod kreską. Dzisiaj rano był piękny ciepły dzień a człowiek uwiązany jak ten pies do budy na krótkim łańcuchu. Oby ten ochroniarz nie rozniósł tego świństwa. Całusy.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję , że się dobrze skończy i na tym jednym przypadku skończy.
UsuńObok nas, w Ch. też pierwsza osoba jest! I też mam problem z maseczką! Do tego astma, wprawdzie lekka, ale dyskomfort jest. Zrobiłam na szydełku i chyba jej nie podszyje. Będę na spacery brać. Dzieciom powiedziałam, że muszą mi robić zakupy, bo inaczej się poduszkę było oporów!
OdpowiedzUsuńJa na szydełku zaczęłam abażur tworzyć , ale marnie mi idzie. Mam zresztą drugą koncepcję jak zregenerować stary , ale do tego potrzebuję gazę , a to już wyprawa do apteki. Tak źle i tak nie dobrze .
UsuńOj.zamotane znowu, przepraszam!
OdpowiedzUsuń...bo się uduszę, nie było oporów!
Byliśmy dzisiaj na naszej wsi , roboty po uszy , ale jakoś mi się nie chce . Optymizmu brak, mimo że wiosna już i ptaki świergolą .Niby fajnie a jednak niepokój styłu głowy , niepokój o wszystko .
OdpowiedzUsuńNo właśnie , niepokój o wszystko odbiera chęci. A mnie jeszcze martwi stan gospodarki, bo jakoś musimy funkcjonować.
Usuń