praca - dom . I właściwie nic szczególnego. Wczoraj zawiozłam matkę na badanie do psychologa . Weszła od razu , mnie nie wpuszczono . Zostanę zaproszona na omówienie wyników czyli za jakieś dwa tygodnie , bo to nie koniec . W następny czwartek kolejna wizyta. Matka zadowolona , bo nikt jej dotąd tak nie badał i pani doktor super , miła , grzeczna i w ogóle. Prawda , pani doktor również dla mnie była bardzo grzeczna . Okaże się co z tego wyniknie.
Dziś w ciągu dnia pracy wyplewiłam prawie wszystkie trawniczki. Posiedziałabym w tym ogródku dłużej i dokończyła, ale moje plecy powiedziały "nie". Została mi połowa trawniczka z iglakami . Dokończę albo jutro , albo w poniedziałek. Jutro zamierzam posadzić surfinie ( nie serfinie ,jak piszą na zieleniaku) i pomidory jak co roku. Ogrodnicy i Zośka za nami więc już zmarznąć nic nie powinno. W każdym razie plany mam duże.
Jadą do nas zamówione lampki , z czwartej już firmy , tym razem z Niemiec. Myśleliśmy ,że to polska firma , ale okazało się ,że nie . To jednak wyszło dopiero jak płaciłam , na konto w polskim banku ale adres odbiorcy w Niemczech. Szansa, że tym razem dobrze trafimy. Trzecia firma nawaliła, o czym zapomniałam napisać. Jadą już od trzech dni dehaelem. Przynajmniej szansa, że nie potłuką , bo z innymi kurierami bywa różnie.
Tak trochę zakupowo u mnie . Kupiłam sobie miodową , letnią bluzeczkę . Bardzo fajnie leży. I nowy biustonosz. Idealny na lato , miękki z bardzo cienkiej i delikatnej tkaniny. Leży idealnie i nawet to moje okazałe przedsięwzięcie ładnie trzyma a o to chodzi w końcu .
Zrobiło się cieplej , taka idealna wersja lata 23 stopnie na plusie . Jak dla mnie może tak zostać aż do października.
Ciepło, ale wilgotność ogromna. Moja sobota będzie na działce, także na sadzeniu pomidorów...
OdpowiedzUsuńJa to bym chciała, żeby tak było do przyszłego maja:)
U mnie znów sucho , mimo , że popadało . Na długo nie wystarczyło, ale taki urok tego miejsca
UsuńU mnie podobnie ale pada na przemian ze słońcem. 23 stopnie to zdecydowanie za malo na " ciepłe kraje". Czyli kupujemy jednak cos na lato. Ja tez. Buziaki
OdpowiedzUsuńCoś trzeba, zawsze to fajnie mieć coś nowego
UsuńCiepło i mocno deszczowo. Kwiaty w donice posadzone. Zielsko wyrwane. Wody w beczce po kokardy. Z czystym sumieniem jade na noc muzeów!
OdpowiedzUsuńU nas przydałoby się więcej tego deszczu. Udanej nocy w muzeum. Jak mi jeszcze napiszesz , że jedziesz nocną zwiedzać Malbork to zzielenieję z zazdrości.
UsuńNie,no!!! Do pobliskiego miasta. Masa imprez była. Ale p tym potem!
OdpowiedzUsuńTo i tak super , bo pobliskie miasto jest jak z bajki.
Usuń