trzeba będzie jakoś popchnąć do przodu , choć dziś za bardzo mi się ie chce , małżonkowi wcale . Uciął sobie drzemkę . Ja czytam i buszuję po cyberprzestrzeni. Nie specjalnie mam zresztą ochotę na co innego. W ciągu dnia męczył mnie katar. Teraz jakoś mniej , może mi przejdzie do rana. No i napracowałam sie dzisiaj . Papierów pod grzywkę . Wciąż nadziwić się nie mogę , że w takiej małej firmie jak nasza tyle tego jest.
Od jutra zabieram się za babciowe zadania . Musze w końcu uszyć ten plecaczek dla wnuczka . Na pewno będzie łatwiej niż z tym smokiem. I wypadałoby coś z listy zadań zrealizować, jak na razie nie zrobiłam nic. Specjalnie mnie to nie martwi , zima jeszcze trochę potrwa.
Przydałoby się też rozebrać choinkę , bo już gubi igliwie i mam nieustający bałagan , ale trochę mi szkoda . Lubimy mieć w domu choinkę . No i bez tych świecideł ciężko taką szaro-burą zimę bez zimy przetrzymać . Te wszystkie dekoracje i błyskotki zdecydowanie ocieplają klimat.
Może jutro po południu wyskoczymy znów dalej szukać kanapy ? Czas coś postanowić w tym względzie.
To realizuj plany w spotkaniu pod choinką jeszcze. Milego weekendu.***
OdpowiedzUsuńDziękuję . A takie literówki to w sumie drobiazg. nie przejmuj się
UsuńNo tak nie popatrzylam i zamiast "w spokoju" wyszło " w spotksniu".Bez sensu.:)*
OdpowiedzUsuń