Synowa jednak nie poszła do szpitala. Zrobili jej kolejne badania i stanęło na tym ,że jeśli wyniki jakoś znacząco jej się pogorszą zgłosi się na biopsję . A o to chodziło. Na razie wyniki jej się nie poprawiły ale też nie pogorszyły , a taka biopsja przeszczepionej nerki grozi odrzutem więc jeśli nie było absolutnej konieczności to nie robili .
Ja oczywiście dzień miałam pokręcony, bo to i praca i obowiązki babciowe . Dałam radę , wnusia nawet matmę bezbłędnie odrobiła . Pokazałam jej przy okazji metodę na szybkie dzielenie i sprawdzanie wyników , której nauczył mnie dawno temu mój ojciec . Załapała . Kiedy wychodziłyśmy z domu , żeby pojechać na angielski , akurat wrócili jej rodzice . Syn zawiózł więc Małą a ja pogadałam z synową .
Pojeździłam dziś moim nowym autem. Takie auto naszpikowane elektroniką trochę inaczej się prowadzi niż moje . Muszę poćwiczyć zanim przesiądę się na dobre. Tym samym żegnam mojego old timera. Przesiadam się na tę samą markę , ale model zdecydowanie nowszy i nowocześniejszy i trochę mniejszy niż mój, plus/minus o jakiś metr.
Posadziłam wrzosy w przybiurowym ogródku. Zajęły miejsce przekwitłych surfinii .
Autko nowocześniejsze to pewnie i wygodniejsze. Przyzwyczaisz się szybko. Wrzosy prawidłowo o tej porze roku. Reszta napawa otuchą. I poniedziałek zaczął się dobrze co też wróży dobrze na resztę tygodnia.***
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wygodę to mało, które nowoczesne auto może dorównać mojemu old timerowi , ale to nowe jest fajne , tylko trudniejsze do prowadzenia . Nauczę się.
UsuńDo dobrego szybko się przyzwyczaisz , a elektronika to dla Ciebie bułka z masłem . Wrzosy bardzo lubię , też posadziłam w przydomowym , z supermarketu jakieś marne wyszły. Dobrego tygodnia życzę.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie przesadziłaś z tą "bułką" , pilota od tv nie ogarniam , a gdzie tu elektronika samochodowa ( co jest śmieszne , bo sprzedaję najnowsze technologie)
Usuń